Rozdział 37.Kolejne kłamstwo
Stałam zszokowana ale postanowiłam porozmawiać z mamą później gdy będziemy same.
-Mamusiu czemu mi nie powiedziałaś że idziemy do babci, to była tajemnica ?- zapytał uśmiechnięty o ucha do ucha Maks
-Tak kochanie to była tajemnica, chciałam zrobić ci niespodziankę - powiedziałam do małego, równocześnie ściągając mu buciki
-Dziękuję - powiedział Maks przytulając mnie mocno przy tym
-Kochanie pójdziesz się teraz pobawić a ja porozmawiam z babcią - powiedziałam z dużym naciskiem na babcia a mały pokiwał główką na tak i pobiegł w dobrze mu znanym kierunku to znaczy że znał ten dom
-Mamo, czy możesz mi to wyjaśnić ?- zapytałam już trochę wkurzona bo znowu czułam że mnie okłamują
-Co mam ci powiedzieć Lauro ?- zapytała z takim niewinnym głosem i skierowała się w stronę kuchni, gdzie pobiegłam od razu za nią bo chciała uniknąć rozmowy a ja się tak szybko nie dam spławić
-Dobrze wiesz co mamo i nie udawaj teraz dlaczego Maks mówi do ciebie babciu ?- zadałam jej pytanie a ona z dużym westchnieniem odwróciła się do mnie przodem
-Lauro znałam tą rodzinę od dawna zanim urodził się jeszcze Maks, odwiedzałam ich dosyć często i dlatego to dziecko mówi do mnie babciu - powiedziała a ja nie miałam wątpliwości że kłamię bo ufałam swojej matce i byłam pewna że ona nigdy w życiu by mnie nie okłamała
-Dobrze mamusiu, mogłaś mi wcześniej powiedzieć że znasz tą rodzinę i jesteś z nimi w tak bliskim kontakcie
-Aj wyleciało mi całkiem z głowy ale przecież to nie koniec świata, dowiedziałaś się teraz
-Masz rację -odpowiedziałam i poszłam szukać Maksa
Znalazłam go bawiącego się w ogrodzie aż żal było mu przerywać ale chciałam już wracaj po rozmowie z mamą poczułam dziwną pustkę.Zawołałam małego i poszliśmy się pożegnać z moją rodzicielką i wracaliśmy do domu.
Krystian
Siedziałem w swoim biurze gdy nagle dostałem telefon i nie było by to dziwne gdyby nie dzwoniła moja teściowa
-Słucham
-Krystian dowiedziała się !- powiedziała spanikowana kobieta
-Spokojnie, kto co się dowiedział ? - zapytałem teściowej bo nie miałem bladego pojęcia o co może jej chodzić, znowu pewnie dramatyzuję jak zawsze widzi wszystko w ciemniejszych kolorach
-Laura dzisiaj przyszła z Maksem do mnie w odwiedziny i mały powiedział do mnie babciu i musiałam powiedzieć jej że znałam waszą rodzinę zanim Maks przyszedł na świat i jestem w dość bliskiej relacji dlatego woła na mnie babcia - powiedziała a ja się zamyśliłem czy kupiła tą bajkę i kolejne kłamstwo bo nie było złe moja teściowa wymyśliła dość dobre i szybkie kłamstwo
-Dziękuję że mnie o tym poinformowałaś, będę wiedział co w razie czego zrobić i powiedzieć - powiedziałem i zakończyłem rozmowę zasiadając na fotelu i rozmyślając kiedy Laurze wszystko się przypomni i jak zareaguje na te wszystkie kłamstwa.I do tego dochodzi jeszcze ważna sprawa gdy odzyska pamięć będziemy musieli odnowić przysięgę małżeńską bo moje pierwsze małżeństwo zostało unieważnione i ważne jest drugie ale pod warunkiem że odnowimy przysięgę a na to nie mam co liczyć gdy Laura dowie się prawdy.Siedziałem jeszcze tak z dobre pół godziny gdy moje rozmyślenia przerwał hałas i już wiedziałem że Laura z Maksem wrócili a że była pora obiadowa postanowiłem się również udać na obiad, dołączając do reszty.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro