Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15. I co teraz ?

Siedziałam i czekałam na tą ekipę sprzątającą kurcze już prawię 14 :00 a ich dalej nie ma.Nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do domu, i to nie jedna osoba bo było ich więcej.

-Dlaczego jest tu taki bałagan ?- zapytał głos, a ja znałam ten głos mianowicie należał on do mojego kochanego dziadka.

-Bałagan, to mało powiedziane to co tu jest to jakby tornado tu przeszło, Krystianie wyjaśnisz nam to ?- zapytał głos mojej matki.

No nie wierzę co oni tu robią ?

-Oczywiście mamo,ale najlepiej będzie jak się osobiście spytasz swojej córki bo za ten cały bałagan odpowiada ona - powiedział Krystian a ja już w myślach widziałam ten jego głupi uśmiech. Co za gad on to zaplanował i bardzo dobrze wiedział że tego nie posprzątam że się tak łatwo dałam podejść.

-Jak to ona zrobiła, moja mała wnusia i takie coś - powiedziała podenerwowana babcia.

-Owszem pod moją nieobecność zrobiła huczną imprezę żeby zrobić mi na złość , ale prosiłem ją żeby to posprzątała zanim się zjawicie na obiad, ale widać że nie zdążyła a i za chwilę też mają i moi rodzice wpaść - powiedział tłumacząc Krystian, a ja dobrze wiedziałam że w duchu cieszy się że mu się udało.Teraz przed nimi wszystkim się skompromituję.

-Gdzie ona jest ? Już ja jej pokarze,żeby zrobić nam taki wstyd - powiedziała wściekła matka.

-Nie tak ją wychowaliśmy - powiedział jeszcze bardziej wściekłym głosem mój ojciec.

No super teraz już po mnie. Po minucie do salonu wparowała cała moja rodzina a za nimi powolnym krokiem szedł szczęśliwy Krystian.

- Lauro czy możesz wyjaśnić nam ten bałagan który panuje w całym domu ?- wydarła się wściekła matka.

-Ja już to sprzątam mamo- powiedziałam spokojnie żeby uspokoić chodz trochę wściekła kobietę.

-Kochanie chciałem ci tylko powiedzieć że ekipę sprzątającą którą wynajęłaś musiałem odwołać, ponieważ prosiłem cię żebyś sama to posprzątała taka była twoja kara- powiedział podstępnie Krystian.

-Krystian ma rację Lauro musisz nauczyć się posłuszeństwa, dlatego sama to posprzątasz - powiedział mój ojciec.

-Przykro mi ale zgadzam się z nimi wnusiu, zawiodłam się na tobie myślałam że jesteś bardziej rozsądna- powiedziała moja babcia skruszonym głosem, a mi się przykro zrobiła bo zawsze była dla mnie taka kochana a co ja jej w tym momencie pokazałam, że jestem rozkapryszoną dziewuchom.

-Masz czas do wieczora,my teraz wychodzimy i wrócimy wieczorem i do tego czasu tu ma być czysto - powiedziała moja matka, i skierowała się wraz z wszystkimi do wyjścia.



Kolejny rozdział na życzenie czytelniczki. Mam nadzieję że się podobał ? Już dzisiaj kolejnego nie będzie bo nie dam rady, ale może coś jutro dodam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro