Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Siedziałam, oglądając jakiś teleturniej w telewizji, był nawet fajny, oprócz tego cieszyłam się niedzielą i spokojem, jedyne plany jakie miałam na dziś to nic, no cóż ktoś musiał mi to zepsuć.
-Vinci, pakuj się jutro przeprowadzka - powiedziała moja mama. Czekaj..
-CO?! To jest jakiś głupi żart prawda? - a może to mi się śni? Tak czy siak, nie mam zamiaru z tond jechać, mam tutaj przyjaciół nie chcę ich opuszczać.
-Nie córciu, przeprowadzamy się do innego AU - Nie no, nie wierzę, może chociaż się dowiem dlaczego.
-Ale czemu? - przecież tutaj było wszystko okej, sama często mówiła że nie ma na co narzekać.
-Bo nie ma Dżemu - no tak, mogłam się tego spodziewać. Moi rodzice zawsze wszystko ukrywają, mam taką 1 zasadę "jeśli nie powiedzą po pierwszym pytaniu, to nie powiedzą w ogóle".

-dobrze idę się pakować - powiedziałam od niechcenia.
Gdy się spakuje, pożegnam się z przyjaciółmi i moim najlepszym przyjacielem Ganzem, szkoda że się przeprowadzam naprawdę dobrze się z nim bawiłam, chciałabym zostać tu na dłużej z nim czekaj co ja gadam!? o nie, nie gadaj że się zakochałaś! Nie to raczej nie możliwe. O i już spakowana, teraz do Ganza i reszty paczki.
-Już się spakowałaś? - spytała nie co zdziwiona mama
-Tak, tak mogę teraz iść pożegnać się z przyjaciółmi?
-Oczy wisie no idź.
Po tych słowach wy lewitowałam do drzwi od ruin.Tak jak myślałam są tutaj, w końcu zawsze się spotykamy w Tym miejscu, tak w sumie to czemu akurat tutaj, a nie nigdzie indziej cóż chyba nigdy się nie dowiem tak czy siak co innego teraz mam na głowie trzeba się pożegnać.

*TIME SKIP*

Gdy ze wszystkimi się pożegnałam, zostałam sama z Ganzem nagle powiedział.
-heh. Czyli ostatni raz się widzimy ? - Ani mi się śni.
-Nie na pewno się spotkamy, czekaj mam pomysł. Złóżmy przysięgę!
-jaką?
-hym.. może obiecajmy sobie, że za 10 lat wrócimy w to miejsce, by się ze sobą spotkać.
-Dobrze, obiecuje.
-Obiecuje.
Jestem pewna, że nigdy nie zapomnę ani o nim ani o naszej obietnicy.

I jak mi pykło? Chyba nie tak źle jak na 1 raz.

340 słów ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro