Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~9~

( Mieszkanie na 14 piętrze, hotel Monopol, New York, późnym wieczorem.)

Marge, Chantal i Lily oglądają kupione dzisiaj ubrania. Rozmawiają o nowo poznanych chłopakach.

M.: I co o nich sądzicie, dziewczyny? Mi najbardziej spodobał się Nicolas. Ale ciacho.

Ch.: O ile wiem, to ty zgrywałaś tę niedostępną.

M.: To ty nie wiesz, że faceci lubią takie niedostępne?

L.: Może i lubią, a może nie. Jean też był sympatyczny.

Ch.: Typowa Lily. Zawsze patrzy na charakter.

L.: O! Czyżbyś patrzyła tylko na śliczną mordkę, Chantal? Jesteś strasznie powierzchowna.

M.: Zawsze była powierzchowna. Wierz mi lub nie, ale mieszkam z nią od dobrych kilku lat. I szczerze powiedziawszy, mam jej dość.

Chantal rzuca poduszką w Marge.

M.: No wiesz co? We własną siostrę rzucasz?

Ch.: Bywa. Ciesz się, że cię nie zamordowałam.

M.: Miałaś zamiar zamordować mnie poduszką?

L.: Dla chcącego nic trudnego. Wiecie co?

Ch.: Tak?

L.: Bitwa na poduszki!

Dziewczyny zaczynają rzucać w siebie poduszkami. Po pięciu minutach zdyszane siadają na łóżkach.

M.: Zajmuję łazienkę!

Marge szybko wchodzi do toalety i zamyka drzwi.

L.: No chyba nie! Ty przecież całymi godzinami tam potrafisz siedzieć. Wychodź i to już! Marge!

Ch.: Odpuść, Lily. To moja siostra i doskonale ją znam. Jest na tyle wredna, że specjalnie dłużej będzie tam siedzieć.

L.: Ale ja się chciałam wykąpać!

Ch.: Daj już spokój. Chodź, pogadamy.

L.: Dobra. Ale nastepnym razem to ja idę pierwsza do łazienki.

Lily i Chantal rozmawiają, a Marge nadal się kąpie.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro