~21~
(Ciemna uliczka, wieczór, New York)
Derek, Harvey i Colin rozmawiają.
D.: Chyba wiem, kto jest szpiegiem.
H: Kto?
C.: No właśnie, kto jest tym szpiegiem?
D.: Ron. Nigdy bym go o to nie posądził, wyglądał mi na wyjątkowo dobrego dilera. No cóż, teraz trzeba będzie...
C.: Mamy go zabić?
D.: Nie, zrobicie coś innego. Porwiecie tą jego dziwkę i przyprowadzicie mi ją. Mam zamiar go szantażować i do czegoś wykorzystać.
H.: Nie dość ci kłopotów, szefie? Nie lepiej się go pozbyć?
D.: To nie ty o tym decydujesz, Harvey. Od jutra Ron będzie naszym szpiegiem. Z przymusu.
C.: Po co to wszystko?
D.: Chcę odzyskać naszego dobrego, starego Smitha. Przyskrzynili go kilka dni temu. Lubiłem go. Mam zamiar pomóc mu wrócić na wolność i Ron mi w tym pomoże. Chyba już rozumiecie?
H.: Teraz już tak. Gdzie mieszka ta jego laska?
D.: Macie tutaj kartkę. Są na niej wszystkie potrzebne informacje.
Derek podaje Harvey'owi zwinięty kawałek papieru.
C.: Coś jeszcze, szefie?
D.: Nie, to wszystko. Zadzwońcie wieczorem i powiecie mi, jak wam poszło. I jeszcze jeden, mały fakt.
H.: Hmm?
D.: Lisbeth jest w ciąży. Macie nie uszkodzić dziecka, bo nasz kochany Ron nie będzie chciał współpracować. Macie się z nią obchodzić jak najdelikatniej się da. Żadnego kopania w brzuch! Ma termin za dwa tygodnie, będzie rodzić.
C.: Będziemy o tym pamiętać.
D.: W takim razie idźże już! Macie czas do jutra.
Harvey, Colin i Derek rozchodzą się.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro