Rozdział 28
* Cztery miesiące póżniej ostatni miesiąc ciąży*
Ostatnio Charlie dla mnie nie ma czasu.....Bardzo go teraz potrzebuję.
Boję się,że go stracę wtredy kiedyn najbardziej go potrzebuje. Teraz aktualnie siedze sama,płacze i przytulam się do poduszki. Kiedy Charlie wrócił i stanął w progu,ja szybko pobiegłam do góry do naszej sypialni. Charlie pobiegł za mną, ale nie zdąrzył, ponieważ zamknęłam drzwi od środka.Ale nie na długo.Po jakichś 2 minutach Charlie siedział koło mnie i mnie przytulał. (Takk wyważył drziw xDD) W końcu się odezwał :
- Przepraszam,że ostatnio nie mam dla Ciebie czasu.Po prostu mamy dużo spraw związanych z karierą. Ale zawsze mam Cię w sercu i w głowie...
Po tych słowach wpiłam się w jego usta.On odwzajemniał pocałunki. To było magiczne. Nagle przerwał nam mój skurzcz.....CHOLERA JA RODZĘ!!!!
-Charlie szybko zawieź mnie do szpitala! Ja rodzę!
- Już się robi!!!
Po 3 godzinach na porodówce. Na świat przyszły nasze kochane córeczki. Są takie :
Łzy leją się z moich oczu potokami. Postanowiliśmy ,że córeczki nazwiemy Nicole (Nikol xd) i Ada (Nie Adrianna)
PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM
że tak długo mnie nie było wiem. Ale to nadrobię. Spodziewajcie się rozdziałów :') :') :))
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro