Rozdział 9
Biegłam za psem i wreszcie go zapięłam na smycz.Potem jeszcze pobiegłam z Aleksem i zgadnijcie do kogo dobiłam do wysokiego bruneta o pięknych czekoladowych oczach.To był Leo zamiast się na niego żucić (Zapomniałam wspomnieć,że jestem Bambino od roku)
Patrzałam się w ciszy w te jego piękne czekoladowe oczyska ciszę przerwał Leo
- Gapa ze mnie! Strasznie Cię przepraszam!!
Sara
- Przeciesz nic się nie stało,odpowiedziałam
Leo
- Stało się.Może w ramach przeprosin dasz się wyciągnąć nad jezioro?
Sara
- Oki
Po drodze szliśmy w ciszy ciszę nagle przerwał Leo
- Może powiesz mi jak się nazywasz?
Sara
- Sara,odpowiedziałam pewnie.
Leo
- Piękne Imię,powiedział brunet.
Sara
- Dziękuję,może usiądziemy?
Leo
- Oki :) opowiesz mi coś o sobie?
Sara
- Oki jestem zwykłą 17-nasto latką z marzeniami i jedno z nich właśnie spełniam.
Leo
- I to tyle?? :( Zrobił smutną minkę
Sara
-Tak ty mi nie musisz nic o sobie mówić bo jestem Bambinos i wszyściuteńko o tobie wiem ;)
Leo
- Tak?? To co najbardziej na świecie uwielbiam?? zapytał Leo
Sara
- NUTELLĘ!! krzyknęłam
Leo
- Wow na serio wiesz o mnie wszystko
Sara
- No a czemu miałabym kłamać na twój temat??
Leo
- No nie wiem
Leo bardzo Cię przepraszam ale muszę już iść.Oki,odpowiedział brunet po czym przytulił mnie na pożegnanie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro