Rozdział 23
*Charlie po koncercie*
Tak wreszcie to zrobiłem.Oświadczyłem się mojej księżniczce.Mam nadzieję
,że pierścionek się jej podoba.Tylko czy.......Bambino nie będą zazdrosne? Tylko
teraz planowanie wesela i......powiedzenia mojej mamie i Brooke i Mamie Leo
Lily,i Tilly.
*Lily następnego dnia*
Dalej do mnie nie dociera co się wczoraj stało.Pierścionek jest przepiękny z diamentem.
Czy Charlie mnie przypadkiem za bardzo nie rozpieszcza? Moje zamyślenia przerwał
dźwięk mojego telefonu.Dostałam SMS od nieznanego numeru.Jakaś suka całowała się
z MOIM Charliem.Żeby ochłonąć postanowiłam iść do sklepu.Ubrałam się w to :
Podłączyłam do mojego telefonu słuchawki,i wyszłam.Weszłam na pasy.Usłyszałam tylko pisk
opon i huk.
*Charlie*
Telefon mi dzwoni odbieram.
Charlie : - Halo?
Pielęgniarka ze szpitala : - Dzień dobry dzwonię ze szpitala czy dodzwoniłam się do Charliego Lenehana?
Charlie : - Tak słucham.
Pielęgniarka ze szpitala : - Właśnie przywieziono do szpitala pana narzeczoną z wypadku.
Charlie : - Dobrze za chwilę będę.
Mojej księżniczce się coś stało.Jeżeli coś jej się stanie to sobie tego nie wybaczę.
Idę do pokoju Leo i Alice.Pukam i słyszę ciche ,,Proszę'' wpadam jak torpeda.
Mówię,że jedziemy do pobliskiego szpitala bo Lily w nim jest.Po 10 minutach jesteśmy
w szpitalu.Boję się o nią.Cholernie się o nią boję.Zapytałem lekarza co z nią.Powiedział
,że Lily jest w śpiączce i nie wiadomo czy się obudzi.Wchodzę do niej.Leży blada jak ściana
nie rusza się.Podłączona do miliona urządzeń.Siadam przy niej.
Księżniczko obudź się proszę.Moja łza spływa na jej nadgarstek.Czuję uścisk dłoni.
Patrzę na jej bladą twarz.Otworzyła oczy.
Charlie : - Kochanie nawet nie wiesz jak się o Ciebie bałem
Lily : - Weszłam na pasy i usłyszałam tylko pisk opon i huk.
Charlie : - Spokojnie kochanie jestem przy tobie.Przy mnie jesteś bezpieczna.
Zdecydowaliśmy z Leo,że przerywamy trasę.Jak wyjdziesz ze szpitala od razu wracamy
do Port Talbot.
Lily : - Dostałam SMS od nieznanego numeru.Całowałeś się z jakąś dziewczyną.
Charlie : - Mogę zobaczyć ten MMS?
Lily : - Tak proszę.
Podała mi swój telefon.Całowałem się wtedy z moją byłą.Była ze mną
Tylko dla sławy a ja ją kochałem.
Charlie : - Kochanie zobacz na datę.To zdjęcie było robione dwa lata temu.
Lily : - Kochanie przepraszam.Zapomnijmy o tym
Charlie : - Dobrze,jest ze mną jeszcze Leo i Alice mogą wejść?
Lily : - Oczywiście,niech wejdą
Wyszedłem z sali i do Lily poszli Alice i Leo.
*Alice*
Alice : - Jejku Lily nie wiesz jakiego stracha nam napędziłaś
Lily : - Wyszłam tylko do sklepu.Weszłam na pasy usłyszałam
tylko pisk opon i huk.Nic więcej nie pamiętam.
Alice : - Lily my pójdziemy do lekarza.
Lily : - Okej
*Lily*
Do mojej sali wszedł lekarz Leo,Charlie i Alice.Lekarz powiedział,że jutro będę mogła
wyjść.Ucieszyło mnie to bo nie lubię szpitali.Patrzę na telefon.Godzina 20:00 jestem
zmęczona.Pójdę już spać.
Hej kochani! Zaszokowani wypadkiem Lily?? Next jutro do 16.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro