Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozmowa 4. Rozmowa.

(Perspektywa Tarranta)

Stałem zdenerwowany przed pałacem Białej Królowej. Musiałem powiedzieć jej o moim śnie. Szczególnie, że miałem złe przeczucia. Po kilku minutach Biała Królowa przyszła. Spojrzałem na Białą Królową i zaczęliśmy spacerować po ogrodzie przy zamku.

-Więc o czym chciałeś porozmawiać Tarrancie?- Spytała się królowa.

-Miałem zły sen dziś. Jakiś... Pająk gigant złapał Alicje. Nie wiem co robić. Boje się, że coś jej grozi. Mam dziwne przeczucie, że Alicja znowu tu jest.- Powiedziałem patrząc na spadające z drzewa płatki kwiatów.

-Pająk gigant mówisz? Hmm? Chodźmy do biblioteki. Może coś znajdziemy. Bernardzie znajdź proszę przyprowadź do nas McTwispa.- Powiedziała Biała Królowa patrząc na psa. Bernard pobiegł po McTwispa, a kiedy wrócił poszliśmy do biblioteki. Po dojściu do biblioteki zaczęliśmy szukać czegoś co by nam pomogło. Po kilku godzinach znaleźliśmy coś. Było to różne informacje o istotach żyjących w Zakazanym Lesie. Zaczęliśmy czytać informacje o tych istotach. Aż w końcu dotarliśmy do tego gigantycznego pająka. Zapisałem najpotrzebniejsze informacje następnie wyszedłem z pałacu. Zacząłem iść w stronę Zakazanego Lasu.

-Tarrant gdzie idziesz?- Usłyszałem głos Kota.

-Ratować moją Alicje. Nie pozwolę by jakiś pająk ją wykorzystał do swoich ohydnych celów.- Powiedziałem patrząc na niego wkurzony. Nie dam skrzywdzić mojej Alicji. Nie po tym jak nam wszystkim pomogła.

-Jeśli chcesz ją uratować musisz mieć zbroje, broń i kogoś kto ci w tym wszystkim pomoże. Poza tym nie pomożesz Alicji jak będziesz martwy.- Powiedziała Biała Królowa. Miała racje. Nie mogłem pozwolić by moja Alicja długo cierpiała.

-Wiem ale musimy zrobić to jutro. Nie dam krzywdzić Alicji.- Powiedziałem wkurzony.

-Ale nie mamy pewności, że ona...- Mniamałyga nie skończyła wypowiedzi gdy na nią spojrzałem. Następnie poszedłem do swojego domu. Musiałem obmyślić plan by uratować Alicję. Nie mogłem jej narazić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro