Rozdział 66
Mogą być błędy
-A-Ashton P-Proszę -Dławiłam się łzami ,kiedy chłopak zaczął zciągać swoją koszulkę. To była ostatnia szansa. Kiedy on był zajęty ściąganiem koszulki zrzuciłam go z siebie przez co upadł zdezoriętowany na podbłogę. Podbiegłam do drzwi ciągnąc za klamkę ale były zamknięte. Zaczęłam w nie walić.
-Stiles!!!Proszę pomóż mi. Pomocy -Waliłam w drzwi krzycząc. Ashton podszedł do mnie łapiąc swoimi dłońmi moje biora.
-Ostrzegałem-Wyszeptał mi do ucha po czym odciągnął od drzwi rzucając na podłogę.
-Cait kochanie wszystko okey ?-Zapytał Stiles waląc w drzwi. -Ashton otwórz drzwi-Krzyknął.
-Stiles proszę -Krzyczałam dławiac się łzami. Irwin usiadł na mnie okrakiem zakrytając usta dłonią.
-Caitlin co się tam dzieje ?!-Stilinski krzyczał waląc w drzwi.
-Co jest?-Za dzwiami slyszalam też Harry'ego.
-Masz być cicho rozumiesz ?-Wysyczał blondyn w moją stronę. Skinęłam lekko głową.
-Ashton kurwa otwórz te drzwi -Warknął Harry. Ashton nic sobie z tego nie robiąc zciągnął koszulkę . Zaczął całować moja szyję nadal trzymając jedną dłoń na moich ustach. Po chwili usłyszałam głośny huk. Blondyn oderwał się ode mnie patrząc za siebie. W progu drzwi stał Stiles ,Harry oraz Derek. Stiles z prędkością światła podbiegł do nas wymierzając mocny cios Ashton'owi w nos. Blondyn zszedł ze mnie a brunet pomógł wstać. Przytuliłam się do niego płacząc. Harry podszedł do Ashton'a.
-Kurwa on jest naćpany -Powiedział patrząc na brata.
-Nie daruje mu tego-Warknął Stiles odchodząc ode mnie.
-To za to że przez ciebie płakała -Warknął uderzając kolejny raz blondyna -To za to że chciałeś ją zgwałcić -Kolejny cios w twarz od Stiles'a -A to za całą resztę -Stilinski wymierzył cios w brzuch Ashtona a ten skulił się pod wpływem bólu. Derek spojrzał na mnie podchodząc. Przytulił mnie do siebie zakrywając ciałem ponieważ byłam w samej bieliźnie.
-Ciii.Już nie płacz -Derek uspokajał mnie. Zaraz po tym Harry i Stiles także mnie pocieszali.
-Kurwa-Usłyszałam syczenie Ashtona. Bałam się na niego spojrzeć. Teraz chciałabym by Calum ze mną był. Chciałabym się do niego przytulić . Poczuć jego ciepło. Raz z chłopakami bez Asha wyszliśmy z pokoju. Ja skierowałam się do pokoju Harry'ego. Chłopak dał mi swoją bluze oraz dresy. Podziekowałam ocierając łzy.
-Cait słońce będzie dobrze -Usiadł na łóżku ciągnąć mnie też bym usiadła
-C-Co będzie dobrze ? On chciał mnie zgwałcić -Pociągnęłam nosem -I udało by mu się gdybyście nie przyszli -Irwin przytulił mnie a ja schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi.
-Prześpij się ...dobrze ci to zrobi -Szepnął mi do ucha. Skinęłam głowa odsuwając się od niego.
-----
Trzy dni nie widziałam Ashton'a po tym co się stało w pokoju. Siedziałam w pokoju Stiles'a. Tam też spałam. Lily czasami także przychodziła mnie pocieszyć. Dużo sobie przemyślałam. Mój związek z Ashton nie ma sensu. Nie chce być z człowiek ,który jak tylko wciagnie ten piękny biały pasek będzie zdolny zrobić mi krzywdę. Przez te trzy dni każdej nocy śnił mi się Calum. Mówił do mnie że będzie wszystko dobrze. Że jest koło mnie. Że mnie kocham i krzywda mi się nie stanie.
Gdy jest mi smutno pisze SMS na telefon Calum'a. Chodź wiem że on i tak ich nie przeczyta. Jest mi odrobinę lepiej.
Do:Calum ;)
Tęsknię za tobą. Śniłeś mi się kolejny raz.
Do:Calum;)
Mówiłeś mi że mnie kochasz :)
Do:Calum;)
Brakuje mi ciebie. Zdałam sobie sprawę że naprawdę cię kocham.
Do:Calum;)
Byłeś jednyną osoba która sprawiała że czułam się bezpieczna. Przy tobie czułam się kochana
Do:Calum;)
Dlaczego mnie zostawiłeś?
Do:Calum;)
Gdybym mogła tylko cofnąć czas nie pozwoliłabym by tobie coś się stało
Do:Calum;)
Bo cię kocham Calum
Do:Calum;)
Wiem że tego nie przeczytasz ale czuje się jakbyś to czytał. Te wiadomości. Jakbys chciał odpisac ,ale nie możesz
Do:Calum;)
Chciałabym wiedzieć jak się czujesz. Jak jest u góry. Zawsze się zastanawiałam jak ludzie się czuję w niebie.
Do:Calum;)
Znajdzie się tam miejsce dla mnie?
Do:Calum;)
Chce być przy tobie ,ale boje się
Do:Calum;)
Ile trwa umieranie ?
-Caitlin chodź do mnie -Usłyszałam głos Stiles'a z łazienki która znajdowała się w pokoju. Odłożyłam telefon na łóżko schodząc z niego. Otworzyłam drzwi od toalety. Zobaczyłam stojącego przyjaciela przy lustrze.-Pomóż mi nie mogę sobie włosów ułożyć. -Westchnęłam wywracając oczami .
*Anonim*
Gdy Caitlin zamknęła drzwi od łazienki po cichu wszedłem/am do pokoju Stiles'a . Na łóżku leżał jej telefon. Wzięłem/am go do ręki. Wyświetliły mi się wiadomości do Calum'a. Pisała jak bardzo tęskni u jak bardzo go kocha. Uśmiechnąłem/ęłam się sam/a do siebie. Ostatnia wiadomość mnie zainteresowała ile trwa umieranie dlaczego chce to wiedzieć. Usunąłem / ęłem Wszystkie wiadomości do niego po czym odłożyłem/am telefon na miejsce blokując go. Wszedłem /am z pokoju przez okno szepcząc ciche "Tęsknię za tobą "
Jak myślicie kim jest anonim ?
I co będzie z Caitlin i Ashtonem.
Dodałam rozdział wcześniej :))? Dla was
Proszę o vote i komentarze
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro