Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

*Caitlin*

Cztery dni spędziłam w szpitalu przez próbę samobójczą.Ashton ani razu mnie nie odwiedził.Chłopcy mówią że to dla mojego bezpieczeństwa.Nawet nie napisał i nawet nie zadzwonił. Bolało mnie to. Chciałam zobaczyć jego uśmiech oraz piwne oczy a w nich iskierki dzięki mnie.Jessica i Eleanor wyprowadziły się. Musiały.Rodzice Jessici znaleźli pracę w U.K i chcieli by ta z nimi wyjechała. Tam tez zaczęła studia.Eleanor nie wiem co z nią.Jeżeli chodzi o moje studia to kiepsko.Mam tyle nieobecności.

-Już spakowana?-Zapytał Stilles podchodząc do mnie.Siedziałam na łóżku patrząc na mój zabandażowany nadgarstek.Nie odezwałam się.Nie miałam sił.Przyjaciel usiadł koło mnie łapiąc za dłoń.Nie odzywaliśmy się przez parę chwil.Cały czas czułam na sobie wzrok przyjaciela.-Caitlin przez dwa dni nie odezwałaś się ani słowem..do nikogo. Martwię się-Powiedział łagodnie ściskając lekko moją dłoń.Nadal nie wypuściłam z usta żadnego słowa. Można pomyśleć że zamknęłam się w sobie.Stiles westchnął po czym wstał.-Weź się w garść dziewczyno do cholery!-Krzyknął wymachując rękoma.-Nie możesz się nagle zamknąć w sobie!Pomyśl o Ashtonie.On też wszystko przeżywa.Myślisz że to dla nas takie łatwe?Chłopaki dostali kolejna wiadomość-Powiedział już nieco spokojnie.-Termin minął.Jeżeli Brad zobaczy cię z Ashtonem to koniec-Podniosłam na niego wzrok.-Ashton nie odzywał się do ciebie dla twojego dobra -Wypuściłam cicho powietrze z ust.Chwyciłam w dłoń swojego iPhona.


Caitlin_Jeżeli będę bezpieczna zostawisz mnie ponownie?

Nie musiałam czekać długo.Ashton odpisał po kilku sekundach

Ashton_Nigdy cię nie zostawię.Nawet jeżeli będziesz chciała kwiatuszku

Uśmiechnęłam się czytając jego odpowiedź.Wstałam z łóżka posyłając lekki uśmiech w stronę Stiles'a.

-Chodźmy już do domu-Szepnęła.Stilinski przytulił mnie biorąc w dłoń moja torbę.Wyszliśmy z sali gdzie leżałam po czym skierowaliśmy się w stronę wyjścia.Wychodząc ze szpitala zobaczyłam jak idzie w naszą stronę dziewczyna.

-Hej przepraszam-Odezwała się.-Ty jesteś Caitlin?-Spojrzałam zdezorientowana na Stiles'a.

-T-Tak-Odpowiedziałam

-Mali-Podała mi rękę.-Może mnie kojarzysz?'DEAD"?

-Jesteś siostrą Calum'a?-Skinęła głowa-Hej-Uścisnęłam jej dłoń.Wyglądała na miłą

-Wybieracie się gdzieś...Byłas w szpitalu wszystko okey ?-Zapytała

-Tak po prostu źle się czułam-Powiedziała.Pokiwała głową na znak że rozumie

-Hej Mali jestem -Przywitała sie ze Stilesem.

-Stiles-Usmiechnął się szeroko.

-Jedziecie może do Calum'a? No wiecie chciałabym odnowić z nim...to co kiedyś sie zepsuło-Zrobiło mi się jej szkoda

-Emmm możesz z nami pojechac jeżeli chcesz-Posłałam jej uśmiech który odwzajemniła.

-No to w drogę-Stiles klasna w dłonie po czym zaczał sie chichrać




Kolejny rozdział:))))

Proszę o KOMENTARZE ORAZ VOTE :))

Kolejny pojawi sie jeszcze dziś


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro