Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Niesprawdzone :3


Biegłam...biegłam przez las uciekając z mojej wioski, jako 12 latka o imieniu Yuki, jednakże moje prawdziwe imię to Marysia.Jest ono dziwne więc nadałam sobie nowe imię, a rodziców nie mam i jestem znienawidzona przez wszystkich.Dlaczego uciekam? dlatego że mam tego dosyć.Dosyć obrażania,bicia i tego spojrzenia mające tylko jedno znaczenie, a oznaczało ono "umrzyj","zabij się","po co tu jesteś i tak cię nikt nie lubi".

Moje różowe lekko zakręcone włosy do ramion, były brudne, a fioletowe oczy rozmazane przez łzy.Biegłam przed siebie, przez las.Prawdopodobnie wybiegłam poza wioskę i nigdy tam już nie wrócę i nie mam zamiaru.

Biegłam tak jeszcze chwile, aż w końcu zatrzymałam się.Byłam zmęczona i głodna, nie miałam dokąd iść.Usiadłam pod drzewem i zaczęłam płakać.Zemdlałam.

Otworzyłam oczy...to był błąd, gdyż jasne światło odbijające się od jasnych ścian, jak i mebli robiło swoje.Gdy już moje oczy się przyzwyczaiły, zauważyłam że jestem w szpitalu.Nagle drzwi otworzyły się, a przez nie wszedł staruszek z dziwną czapką na głowie.

-Widzę, że się już obudziłaś .-Powiedział miłym głosem staruszek.

-H-hai-Odpowiedziałam niepewnie.

-Jestem Hokage wioski liścia, a ty?-Spytał 

-J-ja jestem...Yuki-Odpowiedziałam zastanawiając się, którym imieniem przedstawić się.

-W takim razie Yuki skąd jesteś?-Zapytał hokage z ciepłym uśmiechem na ustach.

-J-jestem z niewielkiej,nieznanej wioski i nie wiem, jak się nazywa.

-Nikt ci nie powiedział?

-Nikt.

-A rodzice?

-Nie mam ich, albo przynajmniej nie pamiętam.-Odpowiedziałam spuszczając głowę.

-Rozumiem.Chcesz wrócić czy może zostać?

-A mogłabym?

-Oczywiście! Jednak jest jeden warunek.

-Jaki warunek?-Zapytałam trochę niepewnie, gdyż nie miałam pojęcia co to może być, jednakże wole zrobić wszystko co w mojej mocy, aby tu zostać niż wracać do tamtego piekła.

-Taki, że od jutra zaczniesz chodzić do akademii.-Oznajmił staruszek w dziwnej czapce!

-Jutro?

-Tak.-Powiedział i po chwili dodał-Możesz już wyjść ze szpitala, gdyż twoje rany nie były poważne i już się zagoiły, a jeżeli chodzi o ubrania to leżą tu na krześle.-Gdy skończył mówić podszedł do mnie i podał mi klucz zapewne do mojego mieszkania, oraz karteczkę z adresem.

Jak już hokage wyszedł z pomieszczenia, wstałam na równe nogi i wzięłam ubrania, aby się w nie przebrać, a kiedy się przebrałam wyglądałam tak, czyli biała koszula z różowym krawatem w kratkę, a spódniczka dokładnie taka sama jak krawat.

-Nawet uroczo.-Powiedziałam do siebie.Wzięłam klucze i karteczkę z adresem.Oczywiście nie obeszło się bez gubienia parę razy.Kiedy już znalazłam moje nowe mieszkanie, włożyłam klucz do zamka i przekręciłam, następnie wyjęłam klucz i weszłam do domu.Mieszkanie przypadło mi do gustu, tak jak ubrania. Zdjęłam buty i oczywiście otwierałam wszystkie szafki i półki, w których znajdowały się ubrania, co mnie zaskoczyło mojego rozmiaru.Kiedy już skończyłam przeglądać ubrania zainteresowała mnie koperta, która leżała na stole.Podeszłam do stołu i otworzyłam kopertę, a w niej znalazłam pieniądze i karteczkę z napisem "Pieniądze na przyszły miesiąc.Nie wydaj wszystkiego na raz.".Po przeczytaniu karteczki mój żołądek o sobie przypomniał.Byłam głodna jak wilk, więc wparowałam do kuchni, a tam znalazłam chleb szynkę,ser i pomidorek, oraz w trochę jajek.Postanowiłam, że na kolację zjem kanapki z szynką i pomidorem.

Po kolacji, powolnym krokiem udałam do szafki, aby wyjąć piżamę.Po wyjęciu, jej udałam się powolnym krokiem do łazienki, aby się przebrać i następnie powędrować do łóżka.Weszłam pod ciepłą kołdrę, zastanawiając się tylko czy mieszkańcy wioski, w której się wychowałam, świętują moje odejście.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To moje pierwsze opowiadanie i mam nadzieję, że pierwsza część się spodobała ^^Ehh...nie mam pomysłu co dalej napisać ;-; A czekaj...WIEM

Dziękuje za przeczytanie :D i wiem, że krótkie, ale niedługo pojawi się drugi rozdział. A! i przepraszam jeżeli pozjadałam przecinki, jednakże wszystko będzie na swoim miejscu kiedy poprawię rozdział :3

Marysia życzy dobrej nocy, albo miłego dnia ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro