ROZDZIAŁ 5.
DANIEL
Przebudziłem się w nocy czując ciepło przytulonego do mnie ciała.Kasandra nie zdawała sobie sprawy że jej głowa spoczywa na mojej klatce piersiowej.
Księżyc świecił prosto w moje okno dając światło wprost na nią.
Dokładnie widziałem twarz dziewczyny ,długie rzęsy zdobiły jej zamknięte oczy a soczyste usta zapraszały by ich skosztować.Marzyłem nie tylko o tym,chciałem dotknąć jej ciała i posmakować jej całej słysząc z jej ust głośne jęki i prośby o więcej.
Byłem już bardzo pobudzony i twardy wyobrażając sobie co mógłbym zrobić z nią,chce by krzyczała kiedy będę ją kochał w swych ramionach .
Wiedziałem że kiedy się obudzi nie będzie już taka słodka widząc mnie obok siebie.
Po raz ostatni odchyliłem kołdrę patrząc na jej boskie ciało i z wielką niechęcią odsunąłem się od niej próbując sam sobie pomóc ze sterczącym problemem.
Moja ręka pracowała na penisie ,wyobrażałem sobie że to usta Kasandry mną się zajmują.
Nie zwróciłem uwagi na ciało poruszające się okok mnie ,tak byłem skupiony na swojej przyjemności dopóki nie doszedł do mnie głośny krzyk dziewczyny .
-Co ja tu robię ,to nie jest mój pokój .Jak się tu znalazłam?-zapytała przestraszona
-Zasnełaś a ponieważ mój pokój był bliżej chciałem żebyś nie była sama gdy się obudzisz
-Ale ja nie jestem przyzwyczajona do spania z obcym mężczyzną-powiedziała unikając mego wzroku
-Chyba nie jestem już taki całkiem obcy skoro mieszkasz ze mną
-No nie do końca,wybacz ale krępuje mnie ta sytuacja
-Kasandro jesteś taka atrakcyjna a twoja bielizna .......-spójrz co ze mną zrobiłaś-wskazałem ręką na swoje bokserki
-O boże,muszę stąd wyjść -policzki odrazu pokryły się czerwienią
-Jesteś taka urocza gdy się czerwienisz,choć pomogę ci wstać- okryłem kocem jej ciało i wyprowadziłem z pokoju
KASANDRA
Jak tylko się obudziłam wiedziałam że coś jest nie tak.
Patrzyłam na ściany całkiem obcego pokoju,gdy odwróciłam wzrok zobaczyłam Daniela który poruszał ręką pod kołdrą skupiając się całkowicie na swojej przyjemności.Widziałam co robi ,patrzyłam zafascynowana wyobrażając sobie jego rękę na mojej cipce. Mój krzyk skutecznie przerwał jego ruchy .
Patrzyłam na jego tors teraz goły i porośnięty włosami,chciałam położyć swoje ręce na nim by dotykać i całować go .
Wyglądał obłędnie z lekkim zarostem i potarganymi włosami.
Gdy tak na mnie patrzył czułam że płone a on jest jedyną osobą która może ugasić ten pożar.
Po raz pierwszy w życiu byłam w łóżku z mężczyzną ,ogromnie mi się to podobało a jednocześnie peszyło.Słowa Daniela bardzo mnie cieszyły że tak na niego działam ,bałam się ale marzyłam o tym że kiedyś poczuje na swoich ramionach dotyk mężczyzny.Chciałam by był nim Daniel.
Ucieczka była jedyną możliwością by przerwać tą niezreczną sytuację.
Szybko ubrałam się i czując jeszcze skutki wczorajszego picia zadbałam najpierw o siebie wypijając sok pomarańczowy i łykając tabletki na ból głowy.
Tak skupiłam się na robieniu śniadania że nawet nie zauważyłam kiedy zszedł Daniel,jego zapach dotarł do moich nozdrzy powodując uderzenia gorąca w moim ciele.
Zachowywał się normalnie jakby nic wcześniej się nie wydarzyło.
-Naleśniki uwielbiam ale jak tak będziesz mnie karmić to szybko przytyje
-Myślę że ci to nie grozi,nie zauważyłam żebyś miał co zrzucać
-Podoba ci się to co widzisz?-powiedział zbliżając swoje krzesło do siedzącej dziewczyny
-Ttak,widzę że dbasz o sylwetkę
-Znowu nie jesz,pozwolisz żebym Cię nakarmił?
-Przestań jestem dorosła,chyba nic nie przełknę bo wciąż mam kaca
-Kac morderca ,znam to z własnego doświadczenia
Zapomniałem ci powiedzieć że dzisiaj jest pogrzeb .Bądź gotowa na 14.
Pogrzeb to najsmutniejsza chwila w moim życiu,na zawsze straciłam ukochane osoby które wspierały mnie przez te wszystkie lata .Bez nich będzie mi trudno ale wiem że nie jestem sama.Mam Daniela który teraz jest moją jedyną ,,rodziną,,.
Wróciłam smutna i zapłakana.Chłopak dość długo tulił mnie w ramionach pozwalając by cały mój ból spłynął z moimi łzami .
Gdy wieczorem doszłam do siebie to on zajął się mną,przygotował kąpiel dla mnie i pomógł ułożyć mnie do snu
-Zostań,nie chce być dziś sama-powiedziałam zanim opuścił mój pokój
Rozdział mi nie wyszedł .Pomysł był,gorzej z realizacją.
Brak czasu mi nie sprzyja.
Pozdrawiam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro