-38-
Pośród gwiazd
Których tyle jest na niebie
Pośród liści
Których na drzewach tak wiele
Pośród pni i kwiatów, pośród słońca promieni
Twe marzenia odnajdą
Te gałązki najmniejsze
Drobna blizna, jak ta na twoim ciele
Kilka ptasich nut
Łezki najmilsze
Kilka barw, kilka dóbr
Wszystko jaśniejsze, piękniejsze, zdrowsze
Jak te krople deszczu
Jednej nie odnajdziesz
W morzu nadziei
Gdzie cień słonecznych promieni
Ślady znaczy na wodzie
Tak na naszych sercach
Jedno inne, drugie inne
Jaśniej, płycej, młodziej
Bo to wszystko
Tak ulotne
Ze mną, jak i z wiatrem
Miłości i dobroci
Czułości i pocałunków
Nie ma tylu, by zmieścić
We wspomnieniach
Tak tu i teraz
Jak w najskrytszych marzeniach
Nie ma miejsca dla niego
Dla żalu, bólu, smutku
Więc niech cię pocieszą
Brzozowe gałązki
Słońca promienie
Najmniejsze ptaszki
Liście i płatki
Jak ty dla nich
Tak one dla ciebie
Białe, niewidzialne
Naznaczone naszym małym niebem
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro