-37-
Była raz sobie księżniczka
Z piękna duszą i sercem
Ta miłość tak po niej spływała
Że postanowiła pisać wiersze
Swojego wybranka
Słowami chwaliła
Jakoby jego miecz szlachetny
Sama jedwabiem czyściła
Jego piękno ponad wszystko
Jego urok młodzieńczy
Jego cudowna, gładka skóra
Jego dotyk w kolorach tęczy
Jego mężna postawa
Jego odważne serce
O kraj niewielka obawa
Wszystka ofiara w jego ręce
Chwaliła księżniczka słowami
Swojego małego księcia
On wdzięczny czynami
Słowa jej szeptał do ucha, jak magiczne zaklęcia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro