Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4. Nocowanie.

Minął tydzień od kąt ja i Sever zaczęliśmy się przyjaźnić. Wczoraj zaproponował mi pójście do kina. By moja mama nie miała jakiś skojarzeń powiedziałam, że idę na spacer. Dziś był piątek. Obecnie mieliśmy dwie ostatnie lekcje z zawodowych. Siedziałam w ławce z Severem. Chłopak pokazywał mi zdjęcia jakie zrobił w lesie. To niesamowite, że wilki, sarny, lisy i inne zwierzęta nawet nie uciekły. W między czasie bracia Severa robili swoje rzeczy. Thomas coś robił w notesie, Valentino podrywał dziewczyny, a Steven rysował rośliny

-Interesuje się nie tylko książkami ale też fotografią. No i grą na pianinie.- Powiedział Severus.

-Zamiast pokazywania zdjęć zaproś ją na kolacje Sever!- Krzyknął Valentino na co osoby z klasy się zaśmiały, a ja poczułam gorąco. Sever spojrzał na swojego zidiociałego brata. Nie wyglądał na zadowolonego.

-Weź się przymknij Valentino. To ty ciągle podrywacz dziewczyny nie wiadomo w jakim celu. Pewnie chcesz pokazać swoje zwierzaki w pokoju.- Powiedział, a wręcz warknął Sever parząc na brata. Zacisnął rękę w pięść. Osoby z klasy głośniej się zaśmiały na co Val się zaczerwienił. Złapałam Severusa za dłoń, a ten jednocześnie spojrzał na mnie ze spokojem w oczach. Po ukończeniu lekcji poszłam z Severem na spacer po parku. Chodziliśmy spokojnie rozmawiając.- A może przyjdziesz do nas na weekend?- Zaproponował Severus.- Wiem, że głupio tak. Znamy się dopiero kilka dni, a ja już proponuje ci nocowanie. W dodatku w domu w którym są czterej faceci.- Dodał zakłopotany. Uspokoiłam go i  zgodziłam się mimo obaw. Od razu po powrocie do domu poinformowałam mamę o tym. Nie była za bardzo zadowolona tym. Martwiła się. Po upewnieniu się, że mam wszystko usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i otworzyłam je. Zauważyłam Severusa. Pożegnałam się z mamą po czym wyszłam z przyjacielem. W drodze opowiadaliśmy sobie śmieszne sytuacje z życia. Po wejściu do opuszczonego domu usłyszałam z Severem niezłą awanturę.

-Weź się zamknij ja wiem jak się je grzeje!- Krzyknął Valentino.

-Zamknąć się!- Krzyknął Sever gdy zdjęłam plecak. Sev zdjął mój płaszcz i czapkę które powiesił na wieszak. Z jednego z pomieszczeń cała trójka się wychyliła. Pomogłam zrobić miejsce w salonie. Mieliśmy jeść pizze, frytki i nuggetsy. Przyznam, że czas spędzony z nimi był świetny. Gadaliśmy, jedliśmy no i graliśmy w różne gry. Nawet nie pamiętam kiedy usnęłam z głową na ramieniu Severusa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro