"Monsters" - 1
— Słyszałeś? W lesie podobno są elfy, czarodzieje, smoki, wiedźmy i wilkołaki! — Krzyknęła uradowana Heidi.
— Mhm. Proszę cię już przestań o tych smokach, czarodziejach i wiedźmach, przecież one nawet nie istnieją! — Warknął brunet, na co blondynka westchnęła.
— Monte, ona jest jeszcze mała! A poza tym te stworzenia istnieją, razem z elfami, czarodziejami, wiedźmami, wiedźmakami i czarodziejkami! — Odparł oburzony Erwin.
— Taaaaa, a ja jestem jakimś wilko-elfem — Zakpił Gregory.
— Spierdalaj! Ty nie jesteś nikim ważnym! Żadnym elfem, czy jakimś wilkołakiem! — Złotooki wstał z ławki i pobiegł do lasu.
— Pffff, ciekawe czy cię nic nie zje! — Krzyknął Montanha.
— Czy to napewno jest bezpieczne, żeby on poszedł do tego lasu? — Spytała zaniepokojona Bunny.
— Nie wiem, ale chodźmy już do domu, napewno wróci, siostro — Uśmiechnął się do niej pocieszająco i poczochrał jej włosy.
— No dobrze — Szepnęła i razem poszli do domu.
༺♡༻
136słów
Siemaneczko!
Jakiś morwin, kurde ten ;)
No pierwszy rozdział jest taki krótki, sorki :(
Następny będzie o wiele dłuższy!
I nie wiem kiedy rozdziały, pewnie będą wstawiane, od razu po tym ja je napiszę i sprawdzę! <3
Miłego dnia/nocy/południa/wieczora! <3
Coffeuu~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro