Rozdział 6. Zemsta
Leila stała na placu apelowym nowej jednostki, czując mieszankę ekscytacji i niepewności. Przeniesienie było dla niej szansą na świeży start, ale wciąż miała w pamięci wydarzenia z poprzedniej jednostki. Shanon, dziewczyna Josepha, sprawiła, że życie Leili stało się piekłem, a teraz, mimo przeprosin, Leila nie zamierzała zapomnieć o doznanych krzywdach.
Wśród nowych twarzy zauważyła Kiarę, dziewczynę o ognistych włosach i nieco szalonym spojrzeniu. Na początku ich relacja była napięta. Kiara wydawała się być równie twarda i nieustępliwa jak Leila. Jednak wszystko zmieniło się pewnego dnia, kiedy Leila stanęła w obronie swojej godności.
Facet z ich jednostki, znany z nieprzyjemnych komentarzy, zaczął wyzywać Leilę od najgorszych. W jednej chwili Leila, nie myśląc długo, przywaliła mu pięścią w twarz. Kiara, widząc to, podeszła i dodała swoje – kopnęła go prosto w jaja. Od tego momentu dziewczyny stały się nierozłącznymi przyjaciółkami.
Kiara była nie tylko lojalna, ale i pełna pomysłów. Kiedy Leila opowiedziała jej o Shanon, Kiara od razu zaproponowała plan zemsty. Był to plan, który miał być zarówno subtelny, jak i dramatyczny, dokładnie taki, jakiego Leila potrzebowała.
Po kilku miesiącach Leila wróciła do swojej starej jednostki, tym razem z Kiarą u boku. Dziewczyny były gotowe do działania. Pierwszym krokiem było dodanie leków na przeczyszczenie do wody Shanon. Efekt był natychmiastowy i spektakularny. Następnie, kiedy Shanon usiadła na krześle, które wcześniej posmarowały klejem, nie mogła się podnieść, co wywołało salwy śmiechu wśród żołnierzy.
Ale to nie był koniec. Dziewczyny dosypały soli do zupy Shanon, co sprawiło, że nie mogła jej przełknąć. W nocy, kiedy wszyscy spali, Leila i Kiara zakradły się do jej pokoju. Obcięły jej trochę włosów, a następnie zakneblowały ją i zamknęły w szafie. Shanon była przerażona, a dziewczyny miały satysfakcję z dobrze wykonanej zemsty.
Leila wiedziała, że zemsta nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, ale czuła, że w końcu odzyskała kontrolę nad swoim życiem. Z Kiarą u boku była gotowa stawić czoła każdemu wyzwaniu, jakie przyniesie przyszłość.
Następnego dnia Leila spotkała się z Josephem. Było to przypadkowe spotkanie w stołówce, ale Leila wiedziała, że prędzej czy później do tego dojdzie.
-Joseph, musimy porozmawiać - powiedziała, patrząc mu prosto w oczy.
-Leila, wiem, że sprawy się skomplikowały, ale... - zaczął Joseph, ale nie dokończył, bo do stołówki wparowała wściekła Shanon.
-Ty mała suko! - krzyknęła, wskazując na Leilę. - To wszystko twoja wina! Wiesz, co mi zrobiłaś?!
Joseph spojrzał zdezorientowany na Shanon, a potem na Leilę.
-Shanon, uspokój się - próbował interweniować, ale Shanon była nie do zatrzymania.
-Nie, Joseph! Ona musi zapłacić za to, co mi zrobiła! - krzyczała Shanon, próbując podejść do Leili, ale Joseph ją powstrzymał.
Leila patrzyła na to z chłodnym spokojem, a Kiara, która właśnie weszła do stołówki, stanęła obok niej, gotowa do działania.
-Shanon, przestań - powiedziała Leila spokojnie. - To, co się stało, to tylko skutek twoich własnych działań. Może czas przemyśleć swoje zachowanie.
Joseph spojrzał na Leilę z mieszanką zaskoczenia i podziwu. Wiedział, że Leila ma rację, ale nie wiedział, jak zareagować na całą sytuację.
Shanon, widząc, że nie ma wsparcia, wybuchła płaczem i wybiegła ze stołówki. Joseph westchnął ciężko.
-Leila, musimy to jakoś rozwiązać - powiedział, patrząc na nią z nadzieją.
-Rozwiążemy to, Joseph. Ale najpierw musisz zrozumieć, że nie pozwolę nikomu odebrać mi tego, co jest dla mnie ważne - odpowiedziała Leila, a Kiara kiwnęła głową na znak zgody.
Leila wiedziała, że zemsta nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, ale czuła, że w końcu odzyskała kontrolę nad swoim życiem. Z Kiarą u boku była gotowa stawić czoła każdemu wyzwaniu, jakie przyniesie przyszłość.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro