Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 42

Burza wstała i przytuliła mnie mocno
- Też się stęskniłam- powiedziałam spokojnie i odwzajemniłam uścisk
- Bałam się o was... Bałam się, że zginiecie.... Jak by to się stało to bym się załamała- powiedziała Burza łamiącym się głosem
- Ej tylko mi tu nie płacz- powiedziałam mimo, że mi też chciało się płakać ale teraz na to nie była pora
- Nie ja nie pozwolę wam odejść żywym!!... Może zniszczyliście Diaboline ale ze mną wam tak łatwo nie pójdzie!! Ja się zemszczę i was wszystkich zgładzę!!- krzyknął smok strachu i uciekł

Perspektywa Burzy
- Trzeba wracać zanim coś jeszcze się nam przytrafi- powiedziałam wsiadając na Błyskawicę
- Racja ale może wpadniesz do nas na Koniec Świata wszyscy chcą cię poznać- powiedział zielonooki podchodząc bliżej wraz ze swoim przyjacielem
- No nie wiem. Ostatnie dni były dość jak by to ująć... Męczące- powiedziałam patrząc gdzieś na bok
- Oj nie dajcie się prosić- powiedział Szczerbek
- No dobrze, czemu nie. Burza też się zgadza- powiedzała moja przyjaciółka. Ja spiorunowałam ją wzrokiem
- Dobra to lecimy- powiedzał Czkawka wsiadając na Szczerbatka i odlatując kawałek dalej
- No to na Koniec Świata!- krzyknęła Błyskawica
- Ciszej Błyskawica bo wszystkie smoki się zlecą- powiedzałam z uśmiechem
- Ej dziewczyny a może wyścig na Koniec Świata- zaproponował Szczerbatek
- Chcecie już być przegranymi bo to da się załatwić- powiedziała moja przyjaciółka
- To na 3- powiedział Czkawka
- Dobra... 1...- zaczęłam odliczanie
- 2...- powiedział Czkawka
- 3!...- krzyknęły nasze smoki i wystartowały na początku prowadził Szczerbatek ale my miałyśmy niezły plan
- Wy przegracie!- krzyknął Szczerbatek
- To się jeszcze okaże!- odparłam i zeskoczyłam z siodła
- Burza!!- krzyczał Czkawka a potem zaczął lecieć w moją stronę. Najwyraźniej zapomniał, że mam skrzydła. Wkońcu gdy byłam blisko wody rozłożyłam skrzydła (takie jak ma Czkawka tylko białe) i poleciałam do góry a chłopacy wpadli do wody. Ja i Błyskawica poleciałyśmy dalej (już razem) cały czas się uśmiechałyśmy. Gdy byłyśmy nad Końcem Świata kłoś nas strącił

⛄⛄⛄
Ja- Kto czuje już święta?
Czkawka- Zależy jak to interpretujesz bo ja czuję mróz świąt bo Burza wrzuciła mnie do wody
Burza- Nie kłam bo nie jdziesz do Walchali. Wcale cię nie wrzuciłam tylko sam wpadłeś
Czkawka- Czyli to nie twoja wina?
Burza- Nie
Czkawka * spadł wraz z Burzą do wody
Ja- Wszystko będzie dobrze?
Błyskawica- Tak ale może lepiej sprawdź * uśmiechnęła się złowieszczo
Ja- O nie * zaczełam uciekać* A ja za co mam dostać?!
Szczerbatek- tak dla zabawy
Ja- chyba śnisz, że wrzucicie mnie do wody gdyż mogę zrobić to * zeskoczyłam z klifu a potem uratował mnie Drzewokos* Papatki do zobaczenia w niedzielę

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro