5.Czy To Miłość ? II
(jak by co zmieniła treść że jednak Sasuke będzie chłobakiem, ponieważ tak łatwiej mi się pisze. Więc porawiłam każdym rodziale, że Sasuke to chłopak. Spokojnie nic innego nie poprawiłam, wiec nie pogubicie się w wontku, tylko zmieniłam płeć Sasuke i porawiłam ortografię. To na tyle od demnie.)
Pięć dni póżniej
*Narator
Jak co dnia chłopcy gadali ze sobą cały dzień, ponieważ Naruto postanowił zrobić sobie przerwę od misji. Obydwoje chcieli powiedzieć co czują, ale nie wiedzieli jak żaczoć i jak się do tego zabrać.
*Naruto
Prubowałem skupić się na rozmowie z Sasuke, ale moje myśli błodziły mi po głowie.
-jak mu otym powiedzieć?...czy czuje to samo co ja? ... - pomyślałem, tym prubując znaleś odpowiedzi na moje nutrujące pytania.
-heh i co ja teraz mam zrobić? - pomyślałem, nadal patrząc się na Sasuke,który nawet się nie domyśla co do niemego czuje.
*Sasuke
Zauważyłem że Naruto zaniast mnie słuchać, zastanawia się nad czymś.
-ciekawe o czym on tak myśli? - pomyślałem. Więc postanowiłem się nie odzrzywać, ponieważ chciałem zobaczyć kiedy Naruto szczaji się, że nic nie gadam, tylko gapie się na niego głupio.
*Narator
Przez chwilę Naruto nawet nie zauważył, że Sasuke się do niego nie odzywa. Sasuke stryknoł go dwoma palcami w czoło, co sprawiło że Naruto się ocknął. Blondyn nie wiedział na poczotku co się stało?, więc spojrzał na Sasuke z pytającą miną.
-o czym tak myślisz... A morze o kim? - spytał się Sasuke z hytrym uśmiechem. Naruto przez chwilę nic odpowiedział, tylko się zarumienił i myślał co powiedzieć.
-o niczym ważnym - powiedział spanikowany i modlił si rzeby brunet nie kontynował tematu.
*Sasuke
Gdy zauważyłem reakcje blondyna, to odrazu wiedziałem że coś jest nie tak.
-przeciesz widać, że coś się dzieje.-powiedziałem spokojnie, patrząc na niego zainteresowany i trochę przerażony, ponieważ bałem się że ktoś mu się spodował i to nie będę ja.
-chyba się w kimś zakochałem - rzekł, a mój uśmiech automatycznie znikł z mojej twarzy. Moje przemyślenia zostały potwierdzone, ale musiałem być twardy.
*Naruto
Gdy jusz powiedziałem Sasuke co się dzieje to, zauważyłem że jego mina posmutniała, a jego twarz automatycznie zbladła bardziej niż zwykle.
-mhm, więc kto to za szczęściara? - zapytał z smutkiem.
-o! To nie ona.?-spytał z szokowaniem
-no tak - rzekłem normalnie, aby nie zbudzać podejrzeć.
-wic co to za szczęściasz? - zapytał z niewiadomą na twarzy. Ja powoli do niego podszedłem, złapałem za talię i delikatnie przesunoł do siebie.
(w przypayku Naruto, te delikatnie, było naprawdę trochę mocnym szarpieńczem, z powodu za dużej siły.)
Przez chwilę głasjałem go po puliku
-ciebie - powiedziałem
*Naruto
Naruto delikatnie pocałował Sasuke,a tem po chwili odał pocałunek. Całowali się coraz namiętnie, odczepili się od siebie, dobiety gdy obu zabrakło powietrza.
-ty mi też się podobasz - powiedział po chwili Sasuke. Neruto z szczęścia przytulił chłopaka i przez chwili stali takiej pozycji.
-Naruto to co mieczy jest? - zapytał Sasuke. Naruto spojrzał na niego, pocałował w coło
-chyba miłość - powiedział Naruto z wielkim uśmiechem na ustach i znów się pocałowali.
Proszę 😎 kolejny rodział skończony, przepraszam 🙏 że tak długo, ale jusz pisałam, że żatko znajduje czas ⏳ na pisanie,więc raczej następny rodział też pojawi się póżniej, ale zobaczę🙂. Dziękuję za wysłuchanie 🥰 i za cierpliwość :).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro