Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2. Wróg Czy Przyjaciel

Następnego dnia

*Sasuke
Obudziłem się, przywiązany do krzesła. Prawie wszystko mnie bolało.
-gdzie ja jestem? - pomyślałem i rozejżałłam się dokoła. Zauważyłem że nikogo niema, więc prubowałem się jakoś uwolnić. Gdy się odwiążałem, poszedłem w stronę dzwi,które tam zauważyłem.
-oczywiście zamknięte - powiedziałem sam do siebie. Postanowiłem że znów rozejsze się po pomieszczeniu, nie było to łatwe, ponieważ było trochę ciemno. Szłem sobie powoli po pomieszczeniu, nie było za duże, a jedyna co tam widziałam to krzesło na którym siedziałem.

*Narrator
Sasuke sobie chodził po pomieszczeniu, myśląc że coś znajdzie. Ale nie wiedział że ktoś pilnie go obserwuję i patrzy na niego oraz na jego każdy róch.

*Naruto
Siedziałem sobie na belce, która znajdowała się na suficie i pilnie obserwowałem chłpca.
- jak na dziecko to, nawet dobrze Ci idzie - odezwałem się wkończu.
-kto to powiedział- rzekł trochę przestraszony. Więc postanowiłem, że rzejde i z nim porozmawiam.

*Sasuke
Patrzyłem się tam gdzie usłyszałem  głos tego mężczyzny, nagle usłyszałam dźwięk, jak by ktoś skoczył na podłogę. Popatrzyłem się w tamtą stronę, mój wzrok był jusz trochę przyzwyczajony do tej ciemności, więc zaóważyłam tylko sylwetkę. Zaczoł się do mnie zbliżać, a ja uświadomiłem, że nie mam gdzie uciecz, a okazało się, że zabrał mój komunikatr. Więc nie miałam jak poinformować brata o tym.

*Narator
Naruto zaczął się do niego zbliżać, ponieważ chciał się jej przyjrzeć jemu z  bliska.
-jak ci na imię? - spytał grzecznie rzeby nie przestraszyć Bruneta .
-a co cię to interesuje? - spytał przestraszony i zaciekawiony.
-a tak z ciekawości pytam - rzekł grzecznie.
-Sasuke - odpowiedział spokojnie.
-ciekawe imię... Naprawdę bardzo ładne - rzekł - ja jestem Naruto - przestawił się grzecznie.-mam pytanie jeśli można spytać? - rzekł do Sasuke, który nadal słabo go widziała, chociasz tem stał idealnie przed dnią.
-więc pytaj-powiedział zdenerwowany Sasuke.
- czemu śliedziłaś moją grube?-rzekł zaciekawiony.
-potrzebna ci ta informacja to szczęścia, czy co? - rzekł rzartiwie.
-morze tak, morze nie, ale dla twojego dobra radzę mnie nie oszukiwać, powiec chociasz część prawdy - rzekł spokojnie
-to powiecmy, że dla kogoś pracuje, i tem ktoś ciągle karze mi stać na czatach, przy każdej misji i w razie jakiś problemów, go poinformować. - odpowiedział
-mhm, choć za mną, ale żeby Ci nie przyszło do głowy uviekać. - powiedział i zaczoł iść a Sasuke za nim.

*Sasuke
Gdy wyszliśmy, mogłrm mu się bardziej przyjrzeć, okazało się że to ten sam mężczyzna, który mnie uśpił.
-proszę to teraz będzie twój pokój, czój się tu jak u siebie, morzesz chodzić sobie poczałej posesji, a jak by ktoś ci przykszykszał to przyjdź do mnie... Ale jeśli uciekniesz i cie znajdzie to inaczej sobie porozmawiamy... Rozumiemy się -powiedział to wszystko z dziwnym uśmiechem, a ja tylko na zgodę kiwnełem głową. Gdy wyszedł postanowiłem rorzejrzeć się po pokoju, spojrzałam przez okno, które dało się otworzyć i okazało się, że ich kryjówka znajduje się w lesie. Postanowiłem usiąć sobie na parapecie i patrzyłem sobie na widoki. Była akurat noc i mogłem oglodać gwiazdy.

*Naruto
Postanowiłem sprawdzić, co u niego się dzieje, gdy zapukałem nikt nie odpowiadał. Więc wszedłem, przez chwilę go szukałem, ale zauważyłem jego śpioczą na oknie. Uśmiechnołem się i poszedłem do niego . Wziołem go na ręce i przeniosłem jego na łóżko.
-uroczy jest gdy śpi - pomyślałem i wyszedłem.
-kórwa o czym myślisz ,Naruto okarnij się, przeciesz to twój wróg - pomyślał przerażony swoim zachowaniem i sam wrucił do swojego pokoju i zasnołem .








Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro