Szczęście.
Czym ono jest?
Czy ono w ogóle istnieje?

Każdy z Nas ma inną definicję tego słowa.
Dla jednych jest to miłość.
Drugi powie, że to dostatek.
Trzeci, że rodzina .
Jeszcze inny stwierdzi,że to spełnienie zawodowe.

Nieważne co by nie powiedzieli.
To i tak każdy z nich ma rację.
Wszystkie te sprawy mogą sprawić że będziemy szczęśliwi.

Ja jednak mam własną definicję tego pojęcia.
Dla mnie, są to ludzie którzy potrafią mnie zrozumieć.
Którzy nie odwrócą się w problemach.
Takie osoby co będą przy mnie „Na Dobre i na Złe"

Mam już dość ludzi którzy nie doceniają innych.
Możesz im pomóc.
Przejąć i walczyć z ich problemami
... no właśnie i spadać bo już nie potrzebują Cię więcej

Niestety w dzisiejszym świecie coraz częściej spotykamy takie osoby.
„Dziękuję za pomoc" zamienia się niestety w „Już ok"i urwanie kontaktu.

Właśnie na takich ludzi trafiałem w swoim życiu.
Odbijało się to na mojej psychice.
Pojawiło się załamanie i problemy.
Psychika właściwie nie istniała.
Teraz żyję i jestem silniejszy !
Chcę jednak przestrzec innych.
Liczcie się z ludźmi ..
Każdy z Nas ma uczucia więc je okazujmy.
Doceńmy też Innych i to co dla nas robią...

Na razie tyle .
Mam nadzieję, że nie będzie to dla Was zwykłe opowiadanie.
Liczę że chociaż do części dotrze jak łatwo jest kogoś zranić i jakie niesie to za sobą konsekwencje.

Wiadomo nikt nie jest doskonały!
Dlatego w tym opowiadaniu będzie mowa o ranach które otrzymałem, oraz tych które zadałem (i teraz żałuję).