rozdział 4
*P.O.V. PaperJam*
Usłyszeliśmy kłutnie... wiadomo kto się kłuci
Poszliśmy z mamą Ink do salonu... oczywiście tata kłucił się z panem Freshem...
-O co tym razem chodzi?
-O nic... chodźmy...
Wow... pierwszy raz tak powiedział...nagle zadzwonił telefon
Mama Ink poszedł odebrać telefon a ja zostałem z Tatą i wujkiem
-A o co się pokłuciliście
- O nic ważnego Jammy...
To dziwne... zawsze jest jakiś konkretny powód i Tata zawsze mi mówi co się stało
-Error chodź na chwilkę!
Error poszedł a ja zostałem z Panem Freshem...
Siedział na kanapie podeszłem do niego i usiadłem obok z lekkim rumieńcem...
Panowała niezręczna cisza... rodzice o czymś rozmawiali
Po chwili do salonu wszedł Ink
-PaperJam niestety musimy jechać do pracy... nie będzie nas przez tydzień więc zostaniesz z Freshem
-CO?! MÓJ PAPER Z TĄ POMYŁKĄ LAT 80 SAMI W NASZYM DOMU?!
- Error uspokuj się... przecież o tym rozmawialiśmy...
Z jednej strony się bardzo cieszę...
Chwila...
- A co z Wesołym miasteczkiem?
*P.O.V. Fresh*
Z jednej strony się cieszę że zostaje z Jam Jam na tydzień... ale nie pokoi mnie co może się wydarzyć...
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Jemiego
-A co z Wesołym miasteczkiem?
No nie wiem młody...
- Fresh z tobą pojedzie
Nie podoba mi się wyraz twarzy Errora
Podszedł do mnie
-Jak coś się stanie PJ'owi kiedy nas nie będzie... pożałujesz
Pożegnali się z synem i poszli...
-To kiedy jedziemy Panie Fresh?
-Młody mów mi po imieniu bo czuję się meeeeega stary!
- Dobrze p- znaczy sie Fresh!
Słodziak pogłaskałem go po czaszce...
Zarumienił się... może jest chory?
-Ej Jam Jam wszystko dobrze?
///////////////////////////////////////////////
Czy Pj jest chory?A może to przez miłość?
Czy pojadą do wesołego miasteczka?
Zy Fresh powie PJ'owi prawdę?
Czy napisze kolejny rozdział jutro?
Zobaczymy...
~Bayo~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro