Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 2

*P.O.V. PaperJam*

Chociaż namówiłem rodziców żeby Pan Fresh został na noc...

Bardzo lubię z nim przebywać... jest taki... taki inny...

Wyjątkowy

Jesteśmy u mnie w pokoju a z rodzicami wszystko uzgodnione

Fresh ma spać w rozkładanym fotelu który tutaj mam

Ale ja chcę z nim spać w jednym łóżku (Nie za szybko PJ?)

-Branoc Jam Jam...

-Ym Panie Fresh?

-Co tam koleżko?

O mój... nie przemyślałem tego... jakby to mu powiedzieć... jak...

-B-bo j-ja nie mogę o-ostatn-nio zasnąć...

-Chcesz żebym z tobą spał?- jak to powiedział lekko się zarumieniłem i pokiwałem głową na "Tak"

Położyłem się na łóżku koło mnie położył się Pan Fresh...

Chciałem go przytulić ale się powstrzymałem

*P.O.V. Fresh*

Położyłem się koło niego chciałem go przytulić...

Chwilkę zaczekałem... zasną

Przysunąłem się bliżej nagle odwrócił się do mnie przodem

Słodziutko śpi... nie mogę... ale muszę

Przytuliłem go, on pogłębił miśka i poszedłem spać

*TIME SKIP*

W nocy PaperJam budził się kilka razy...

Przykry widok... łzy w kącikach oczu(?)

Ale go uspokajałem... sam nie potrzebuje snu... ale spać mogę...

Suedziałem w kuchni z Inkiem i czekaliśmy na Errora i PaperJama

-Co tam u ciebie?

Powiedział Ink przygotowujący śniadanie

-Nic ciekawego... no oprócz tego że jestem Zajebisty!

Nie mogłem wydać sie normalny...  jestem inny!

I ciszę się z tego...

-Dzień dobry!

-Witaj PaperJam... gdzie Error?

-Chyba jeszcze śpi...

-No dobrze... zjedzcie śniadanie a ja idę go obudzić...

PJ usiadł kołomnie a Ink nałożył nam na talerze jedzenie po czym poszedł na górę...

-Jak sie spało Ziomeczku?

-Dobrze...

-Już jestem!- powiedział zadowoliny Ink...

Chwilę później do pokoju wszedł lekko zdenerwowany Error...

Ink cicho zachichotał i pocałował go w policzek

Odrazu mojemu bro pojawił sie uśmiech na twarzy!

Jednak gdy zauważył mnie odrazu znikł ten przyjemny dla oka uśmiech...

-A ty jeszcze tutaj?

-Tato!

Oj... zapowiada się kłótnia...

//////////////////////////////

Kolejny rozdzialik
Teraz nie mam  zbytnio czasu żeby coś pisać ale sie postaram

To tyle co miałam do powiedzenia...

~BAYO~

//////////////////////////////////////////////////

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro