Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 17

Pocałowałam jego w policzek.
- jak ja ciebie kocham! - odparł i przytulił mnie mocno, zaczął całować po szyi jak słodki piesek. Wpadliśmy do wnętrza auta.
Nagle zciągnął mi bluzkę, ale..
- James, nie śpiesz się. Jesteśmy za młodzi. - powiedziałam.
Chłopak wstał ze mnie i ze smutną miną oddał mi bluzkę.
No, 17 lat to za mało na takie rzeczy xd.
Gdy wstałam pociągnęłam go do siebie i wyszeptałam mu na ucho;
- pragnę cie - wyszeptałam - ale to nie nasz czas. - i pocałowałam go w usta.
Ten romantyczny pocałunek przerwał kolega z klasy James'a.
- elo ziom, masz pożyczyć...- zatrzymał się i spojrzał w moją stronę. - uuula la, jaka dupeczka, to twoja siostra? Cześć, jestem Gaz. Jaka ty piękna, aż chce się wyr....
- spadaj od mojej dziewczyny, padalcu jeden! - krzyknął James.
- a to nie twoja szostra? Oh, przepaszam panienkę. - powiedział pijanym głosem.
Wogule był nachlany w 3 dupy, za przeproszeniem.
- chodź, zawiozę cię do domu. - powiedział chłopak, otwierając przedemną drzwi samochodu.
- a i jeszcze jedno. - dodał, odpalając silnik. - w środę o 5 Artur chce zabrać nas wszystkich na wycieczkę nad jezioro. Co ty na to, jesteś chętna?
- no pewnie. I prawdopodobnie zapyta Maricę, czy chce być jego dziewczyną. Już nie mogę się doczekać!
- nie wpadłem na to! - powiedział, skręcając w lewo.
- dziś jest poniedziałek, więc muszę się jeszcze spakować na te jezioro. Jestem ciekawa w jaki sposób on się jej zapyta o chodzenie.
* * *
Artur;
- jak ja się jej zapytam o chodzenie? To musi być oryginalny plan. By była zaskoczona i odpowiedziała mi "tak". - mówiłem sam do siebie, chodząc w tą i we tę po pokoju.
Pomyślałem, że zapytam mamy, jak by jej się taka randka podobała i aby mi podałam jakiś przykład.
- mamo, bo jest taka sprawa. - i dodałem - bo podoba mi się taka jedna dziewczyna i nie wiem w jaki sposób jej to powiedzieć. Masz jakiś pomysł?
- ja to bym chciała np. Dostać różę i iść do parku na spacer nocą. Ale nie wiem, co ta dziewczyna lubi i czym się interesuje. Ale jeżeli jej też się podobasz, to w każdy sposób jaki jej przedstawisz, będzie chciała z tobą chodzić. - odarła z uśmiechem. - a wiem kto to jest?
- to przyjaciółka dziewczyny James'a. Mieszka obok.
- ta.....Marica?
- właśnie ta.
Rano:
Gdy wstałem, pobiegłem do kwiaciarni i zamówiłem na środę bukiet pięknych jak ona, róż.
Myślę, że jej się spodobają. Tylko....jak ja się jej mam włosy zapytać o chodzenie? Może....już wiem!
Środa - 5.24
Celestia, Marica i James, czekali już spakowani pod domem czekali na Artura z taksówką. James nie mógł ich zawieść , bo gdy zawoził Tię do domu, padło coś w masce samochodu. Nie zdążyli by go naprawić.
Wreszcie przyjechał Artur.
- wreszcie jesteś! - krzyknął James, kładąc plecaki w bagażniku. - ile na ciebie można czekać?!
- nie marudź, ważne , że już jestem. - powiedział spóźniony Artur.

Witam wszystkich zaczytanych! Chciałabym pozdrowić i podziękować kilku osobom między innymi dla :
Zielone_Maki
sofine657
Lauraxddx
Pata12386
Dziękuję❤
I przypominam o komentarzach.
1 kom = więcej motywacji do pisania.
Kocham was!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro