Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-1-

Pora zacząć się pakować do Japonii, otworzyłam szafę i zaczęłam wyciągać z niej ubrania

                                                                                 --15 min. później--

-Aiko! Chodź, ktoś do Ciebie przyszedł! -Krzyknęła do mnie mama z dołu

-Dobra idę -Odkrzyknęłam po czym zeszłam na dół i otworzyłam drzwi, ciekawe kogo jeszcze obchodzę i chce się ze mną pożegnać

-Pomyliłeś mieszkania? Przecież wczoraj ze mną zerwałeś! -Krzyknęłam na widok mojego byłego, Dominika...

-...

-Miło by było gdybyś mi odpowiedział. Co ty jeszcze ode mnie chcesz?!

-Bo ja...

-Bo ty to, bo ty tamto. Nic mnie już nie obchodzisz, nie chcę cię znać! -Trzasnęłam drzwiami i wróciłam do pakowania walizki. Oby tam, na drugim końcu świata byli lepsi ludzie.

No, godzinka i już jestem spakowana, szybko poszło. 

-Mamo, ja już spakowana. -Powiedziałam wchodząc do pokoju mojego rodzica

-W ile walizek się zmieściłaś?

-Tylko dwie

-Ok, to możesz iść się pożegnać z kolegami albo pograć w piłkę

-Okej. -Odpowiedziałam po czym ruszyłam w stronę pokoju Burna. Ciekawe jak mu idzie z pakowaniem

-Elo brat, jak tam idzie z pakowa... Czy przez ten pokój przeszedł armagedon?! -Po całym pokoju były porozrzucane ubrania, no istny armagedon.

-Nie najgorzej... -Odpowiedział po czym wrócił do upychania rzeczy do walizki

-Dobra, ja ci w tym nie pomagam. Jak skończysz, to wiesz gdzie mnie znajdziesz. -Rzuciłam po czym zeszłam na dół, ubrałam trampki i bluzę oraz wzięłam piłkę po czym ruszyłam na boisko

 Jestem tutaj ostatni dzień jutro rano wsiadam w samolot i lecę do Japonii... To będzie długa podróż. Ale w sumie Dominik już ze mną zerwał a w szkole nikt mnie nie lubi tylko przez to, że kocham mangę i anime. Może tam uda mi się dołączyć do klubu piłkarskiego. Zresztą moim największym marzeniem od zawsze było zamieszkanie w Japonii i poznanie mojej Babci i dziadka. Nareszcie je spełnię. Doszłam do boiska i zaczęłam ćwiczyć swoje techniki hissatsu.

Wyskoczyłam w górę, piłkę oplotły łańcuchy a ja kopnęłam ją z całej siły. Nie chce mi się dzisiaj ćwiczyć. Przejdę się, może napotkam jakichś moich wrogów i będą mogli się ze mnie ostatni raz pośmiać. Szłam sobie spacerkiem z rękami w kieszeniach aż w oddali spotkałam moje ulubione papużki nierozłączki które uwielbiały uprzykrzać mi życie - Wiktorię i Natalię

-O, idzie nasz mangozjeb! -Krzyknęła Wiktoria na mój widok i wskazała mnie ręką

-No, jestem mangozjebem i co ci do tego? -Odparłam ponuro

-Słyszałam, że zerwał z tobą Dominik, jakie to smutne! Już chyba nie masz po co żyć moja droga

-Faktycznie, nie mam po co żyć więc wyprowadzę się na drugi koniec świata i znajdę nowy sens życia

-Oj a masz pieniążki? Może pożyczyć Ci troszkę? -Odpowiedziała jak zawsze ze swoją pewnością siebie na twarzy

- A żebyś wiedziała, że mam. Widzicie mnie ostatni raz, teraz musicie znaleźć  sobie nowy obiekt do wyśmiewania się

-Wyprowadzasz się gdzieś na jakieś zadupie? -Odezwała się Natalia

-Nie koniecznie, do Japonii 

-Ta jasne, dobry żart. -Wtrąciła Wiktoria

-Lepiej chodźmy bo zarazi nas jakimś syfem -Powiedziała pewnie Natalia po czym minęły mnie i odeszły w stronę szkoły

Ruszyłam dalej swoją ścieżką która prowadziła do nikąd aż w pewnym momencie wpadłam na Burna

 -O! Siemka Burn, widzę, że mnie znalazłeś -Powiedziałam siedząc na zimnym asfalcie 

-A ty znowu z głową w chmurach -Odpowiedział mi po czym podał mi rękę abym wstała

-Cichaj!

-Jak ci z tym, że jutro jedziemy?

-Zajebiście! Wreszcie uwolnię się od Dominika i tych wszystkich wrednych ludzi! A ty? Cieszysz się? 

-No nawet tak, sam nie mam dziewczyny a w szkole żadnych przyjaciół też nie miałem.

-Wracamy już do domu? Jest już ciemno a musimy się jeszcze wyspać.

-Okej.

Wróciliśmy do domu, zjedliśmy kolacje i poszłam z Burnem grać w Eurobiznes 

-Dobra rzucaj. -Odezwał się mój Brat gdy już rozłożyliśmy planszę i podzieliliśmy pieniądze

3 i 6, uwaga matematyka.

-9! -krzyknęłam po czym zaczęłam się poruszać swoim, niebieskim pionkiem

-Norwegia, kupujesz? -spytał gdy pionek stanął na polu z flagą Norwegii

-Ile za to?

-500 euro 

-Biorę! -Odparłam po czym Burn dał mi kartę Norwegii

-Teraz ja rzucam. -Odpowiedział po czym rzucił kostkami

Graliśmy tak sobie ze 2 godzinki i ja oczywiście wygrałam bo każdy wie, że jestem mistrzem w Eurobiznes

O godzinie 22 poszłam wziąć prysznic po czym umyłam zęby i twarz. Ubrałam się w piżamę i poszłam do łóżka. Przed snem posiedziałam 15 minut na Facebooku i usunęłam ze znajomych Dominika i całą moją klasę, usunęłam jeszcze wszystkie numery telefonów. Chciałam w Japonii totalnie się odciąć od Polski. Podłączyłam telefon do ładowarki i położyłam się spać. Jutro cały dzień i noc spędzę w samolocie.
________________________________________________________________________________

I pierwszy rozdział za nami. Jak wam się podobał? Możecie zostawić po sobie gwiazdkę oraz jakiś miły komentarz. Bayo! ^^


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro