.★• 6 •★.
-Joshua Kimmich-
Zdaje mi się, że on jest przy mnie inny. Przytula mnie, jest w miarę cicho, a dla reszty jest opryskliwy. Kolejny raz zdołał mnie lekko uspokoić. Nie wiem, co mam zrobić z tym faktem. Zamknąć się w pokoju i z niego nie wychodzić? Przecież to nierealne. Siedziałem właśnie w kuchni z Neuerem. Panowała między nami cisza. Nie zwracałem na niego uwagi, bo robiłem coś na telefonie i czekałem aż Lewandowski wróci ze składnikami na naleśniki. Chciało mi się spać i chętnie napiłbym się kawy, ale stał koło ekspresu. Nagle do kuchni wszedł obiekt moich przemyśleń i problemów. Przepchnął bramkarza i zaczął robić sobie kawę. Świetnie tym bardziej jej nie wypije.
- Proszę, gorąca - popatrzyłem się na filiżankę i na niego. - Śmiało. Podobno lubisz kawę - zrobiło mi się cieplej na sercu i szeroko się uśmiechnąłem. Upiłem duży łyk napoju.
- Dziękuję - wyprostował się na te słowa. Kimmich do cholery. Nienawidzisz go. Tyle, że zrobił mi kawę i położył mnie spać.. podejrzewam, że oddał mi też swój kocyk. Pierwszy raz odkąd tu jestem szczerze się uśmiechałem.
- No jak zwykle kolejka na wędlinie była - do kuchni wpadł Robert z dwoma torbami pełnymi zakupów. Tego to się nie spodziewałem. Neuer zmarszczył brwi.
- Miałeś kupić jebaną mąkę! - pieprznął pięścią o blat. - Czemu ty zawsze kupujesz cały sklep!? - chciał się dalej wydzierać, ale Lewy wyciągnął z torby Nutelle. - Okej to były zacne zakupy - jego wzrok osiadł na swoim ukochanym przysmaku. - Mogę trochę? - Robert przewrócił oczami, ale dał mu łyżkę.
- Łyżkę, bo zaraz śniadanie - Niemiec nabrał jak najwięcej się da i zaczął się tym zajadać, Polak zakręcił słoik. Może on jest chociaż w małym stopniu słodki. Joshua, o czym ty myślisz? - Proszę słodziaku - napastnik dał mi paczkę żelek. Zacząłem je jeść. - Ty możesz przed śniadaniem - uśmiechnąłem się lekko. Z racji tego, że trzeba się odwdzięczyć za kawę, wyciągnąłem paczkę w kierunku Götze. Popatrzył się na mnie zdziwiony, ale zrozumiał o co mi chodzi i wziął jednego mówiąc ciche "dziękuję". Może on w cale nie jest taki zły?
♥ﮩ٨ـﮩﮩ٨ـﮩﮩﮩﮩـ٨ﮩﮩـ٨ﮩ♥
For niewnikajj11 🤍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro