Hejka!

Wreszcie wakacje! Walić to, że i tak pewnie nic ciekawego się nie wydarzy!

Jak dla mnie to za oknem jest za ciepło, jakoś tak duszno i wypady na miasto to prawie tortura (tym bardziej jak biegnie cie na pociąg do domu czerwona jak burak i z bólem pod żebrami)

We wtorek 30 czerwca byłam w przechodni zrobić badania TSH3 i FT4, ponieważ moja lekarka chciała bym je zrobiła i na początku lipca mam do niej zadzwonić i powiedzieć co wyszło. Za oba badania płaciłam 40 zł. 

Oczywiście pani od pobierania krwi znowu marudziła, a to za ciepło, a to że za chwile oszaleje, a tu nie ma jak rozmienić pieniędzy. Przynajmniej nie narzekała na moje żyły, Yeeeey.

Dzisiaj byłam odebrać wyniki i pojawiła się nowość, zazwyczaj mogłam wejść po wyniki do środka, a teraz stała pielęgniarka przy drzwiach i pytała się, czego potrzebuje. Z tego co słyszałam, niby do przechodni wszedł ktoś zarażony koronowirusem i to dla tego. 

A wyniki wyszły tak:

TSH3     8,17mlU/l         

FT4 1,22ng/dl

No i tak, TSH znowu za wysokie. 

Już od tygodnia sprawdzam sobie ciśnienie, po stwierdziłam czemu nie, no i sprawdzam je rano oraz wieczorem. Czasami zdarza się, że jest okey, ale i tak częściej jest za niskie, raz nawet miałam około 93/ 62, czy jakoś tak.

Dzisiaj albo jutro dzwonie do endokrynologa i powiedzieć o wynikach, ciekawe co powie.

A tak poza tym to zaczęłam czytać "TO" Stephena Kinga i jestem na 216 stronie z 1101, więc troche słabo, ale mimo to jestem z siebie dumna, bo normalnie nie dałabym sobie rady z przeczytanie takiej wielkiej książki, ale stwierdziłam, że po pierwsze film był super, to dowiem się coś więcej z książki. Po drugie i tak chciałam kupić jakąś książkę  od tego pana w końcu to król grozy i wypada coś mieć na półce od niego. Na początku planowałam kupić "Carrie" ponieważ jest krótka, ale jak weszłam do empika, tata za bardzo mnie podpuścił haha i nie żałuje <3

A co tam u was? Jak wam mija czas? Jakieś plany na wakacje?