18 marzec 2020

Hej!

Chciałam zrobić tu wpis wcześniej, ale jakoś nie potrafię i nie potrafiłam się do tego wziąć. Strasznie tęsknie za tymi chwilami, kiedy co chwile pisałam jakieś shoty, teraz za nic nie umiem się wziąć.

Pomyślałam, że zrobię tutaj małe podsumowanie lutego i tych 18 dni z marca, żeby przerwać tą ciszę, która tu jest.

Tak więc mam koronoferie, nie chodze do szkoły i na praktyki, wreście mam czas żeby spokojnie poleniuchować i pooglądać filmy jakie chce, ale i tak tego nie robie bo nie umiem się spiąć i wyszukać filmu.

Za to zaczynam spełniać się kulinarnie! W lutym zaczełam nieco częściej stać przy garach, przez co nauczyłam się robić domowe pączki, chruściki i w kącu udaje mi się zrobić sos bez grudek. Niby to małe rzeczy, ale strasznie poprawiają humor. Jutro, jak nie będe miała lenia to zrobie rodzicom na obiad placki ziemniaczane, pierwszy raz je zrobie i mam nadzieje, że będą zjadliwe.

Pod koniec lutego byłam na pierwszej osiemnasce u dobrego kolegi, spodziewałam się, że będzie słabo? Ale było super! Gadałam z koleżanką ze starej szkoły i z jej siostrami, bawiłyśmy się świetnie i to bez alkoholu ( kiedy reszta naszego towarzystwa pije alkohol z kieliszków, a wy mleko, kto zabroni?)

Dzień po tym skończyła mi się witamina D3 i mam wrażenie, że bez niej jakbym znowu była bardziej przymulona, ale nie jestem dokładnie pewna czy tak jest, nie pamiętam jak się czułam gdy ją brałam. Na razie nie będe jej kupywać bo moja endo powiedziała, że mam ją brać tak długo aż się skończy.

Został mi tylko Selen do brania i Letrox, nie wiem jak wy, ale ja strasznie nie lubie Selenu- ma taki głupi zapachi mam wrażenie jakby w ogóle nic nie robił. Dlatego specjalnie staram się go nie brać bo nie widze sensu, a zostały mi 4 listki i jeden pasek tych tabletek.

Tak w ogóle od kilku dni mam dziwny ból gardła, ale nie taki jak przy grypie czy innej chorobie, to tak jaby bolała mnie tarczyca, ale nie wiem czy to ona, nie wydaje się być spuchnięta ani nic innego.

Być może to przejściowe, pożyje zobaczę ;)

Wczoraj z mamą byłam w przechodni po recepte na Letrox 100 i 75, w sumie nie spodziewałam się, że tam nikogo nie będzie, w okienku pani nam powiedziała, że przez dwatygodnie nie można przychodzić przez ten wirus i w środe mamy zadzwonić po kod do recepty.
No i mam ten kod, jutro pewnie skocze do apteki, mam nadzieje, że nie będzie braków.

W maju mam wizyte u endo i w sumie nie mogę się doczekać bo jestem ciekawa co powie i będzie to pierwsza wizyta gdzię będe mogła być sama bo będe pełnoletnia.

3 kwietnia będę miała urodziny, szybko ten czas przeleciał. Staram się traktować jak każde inne urodziny, ale wszyscy w wokół mają świra na ten temat, bo to 18 lat ma się dowód, na legalu można pić alko mieć samochód innych to jara, a mnie nie. W sumie to dorosłość mnie przeraża, bo wtedy inni będą wymagać tego bym myślała jak dotosła osoba, a ja kurcze mentalnie jestem dzieckiem heh.

Wiem, że ten dzisiejszy wpis to wszystko i nic, ale dzięki temu mogłam się wypisać? Przy okazji wy mogliście się dowiedzieć co u mnie i możecie napisać co u was, jak spędzacie koronoferie, czy jesteście w pracy, w domu, czy gdziekolwiek.

Tak więc miłego wieczoru i do następnego wpisu ;)