Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.

Z dedykacją dla BloodHatter14
Kiedyś opublikuję tą nominację.

---

Pamiętam, jak w szóstej klasie pani polonistka kazała naszej klasie opisać najciekawszą rzecz, jaka nam się przytrafiła w naszym dotychczasowym życiu. Kiedy o tym mówiła, nie wydawało mi się to trudnym zadaniem. Jednak kiedy usiadłam przy biurku i zaczęłam myśleć nad przygodą, którą opiszę, pojawił się problem.

Nie pamiętałam żadnej.

Do tego czasu nie uważałam swojego życia za nudne. Zaczęłam analizować swój plan dnia, w celu znalezienia czegoś ciekawego.

1. Wstaję z łóżka i ogarniam się.
2. Jem śniadanie.
3. Wychodzę do szkoły.
4. Przeżywam kolejny normalny dzień  w szkole.
5. Wracam do domu.
6. Odrabiam lekcje.
7. Czas wolny.
8. Kolacja.
9. Toaleta wieczorna.
10. Idę spać.

Wtedy właśnie uświadomiłam sobie, że wcale nie jestem wyjątkowa, jak to powtarzano wszystkim dzieciom od naszych najmłodszych lat.
Jestem tylko jedną z wielu.

Zaczęłam więc zastanawiać się, jak mogę to zmienić. Wiele moich znajomych miało już wtedy Snapchaty i inne Instagramy, ale uznałam, że to nie dla mnie. Ludzie zwykle udostępniają tam swoje zdjęcia, a ja nigdy nie uważałam się za ładną. A po co mi konto, którego nie używam?

Wtedy przyszły inne myśli.

W dzisiejszych czasach, każdy chce stać się kimś wyjątkowym, zaistnieć jakoś w otaczającym nas świecie. Świecie,  którego zasady dyktują nam media.

Każda dziewczyna chce być piękna i modnie ubrana, na wzór swojej idolki.
Każdy chłopak chce być wysportowany i podbijać serca swoich fanek, niczym sławny piłkarz.

Wszyscy pragną sławy.

Nie ważne, jak bardzo się wypieramy. Nie ważne, ile mówimy o tym, że najważniejsza jest rodzina, że inne rzeczy są nieważne. Gdzieś w głębi naszych serc wszyscy pragniemy tylko jednego.
Rodziny i przyjaciół? Nie! Bogactwa i sławy. Tylko one naprawdę się liczą. Nikogo nie obchodzi, co masz do powiedzenia, dopóki nie pojawisz się na ekranie, a twoje profile w mediach społecznościowych nie zyskają milionów polubień.

I chyba właśnie dlatego dążymy,  do czego dążymy, a nasz system wartości jest taki, a nie inny.

To nawet trochę zabawne, bo właściwie sami tworzymy sobie taki świat. Oglądamy tych wszystkich celebrytów w telewizji, słuchamy ich piosenek, obserwujemy ich profile w mediach społecznościowych,  a tym samym dajemy im do zrozumienia, że ich podziwiamy. Wszyscy codziennie pokazujemy im, że są młodymi bogami nowoczesnego świata. Sami napędzamy tę nieskończoną machinę.
Kiedy człowiek raz coś dostanie, chce wciąż więcej i więcej. Myślę, że przez wieki zdążyło się to wpisać na stałe w naszą naturę. Może kiedyś mogłabym nazwać to poniekąd instynktem przetrwania. Kiedy raz zjesz coś, co Ci zasmakuje, chciałbyś jeść to cały czas, chodź byś miał to z otchłani piekielnych wydobyć. Na przykład, kiedy małe dziecko zrobi coś dobrze i dostanie za to cukierek, będzie się bardziej starać, żeby dostać ich więcej. I tak jest ze wszystkim. Z jedzeniem, ocenami w szkole, sprawnościami na mundurku harcerskim, ale także z subskrybentami na YouTube, obserwującymi na Instagramie, czy polubieniami na Facebooku. Możesz mieć ich na pęczki, a i tak nigdy nie będzie ich dla Ciebie za dużo. A co zrobisz, jeśli będzie ich za dużo? Co można zrobić, ze świadomością, że z całego świata obserwują Cię czujne oczy milionów fanów? To kolejna zabawna rzecz. Z jednej strony, to bogaci i sławni mają władzę nad nami. To oni mogą decydować, co obejrzymy, co zjemy, jakiej muzyki będziemy słuchać. Z drugiej jednak strony, wciąż muszą zabiegać  o naszą uwagę, starać się trafić w nasze gusta i cały czas zastanawiać się, co zrobić, by sława i fortuna nie wymknęły się z ich rąk. Możemy więc powiedzieć, że mamy nad nimi swoisty rodzaj kontroli.

Więc wszyscy tkwimy w błędnym kole, z którego nawet nie zdajemy sobie sprawy. Bogaci i sławni, oraz ci drudzy, zwykli szarzy ludzie, jakich wiele na tym świecie. Tylko niektórzy z "szarych" znajdą swoje miejsce w kręgu sławy. A wtedy wszyscy nagle zapomnimy, że kiedyś byli zwykłymi ludźmi, bo blask ich sławy i wspaniałości przesłoni nam ich prawdziwy kształt.
A błędne koło rozpocznie się na nowo.

Niestety, te przemyślenia nie doprowadziły mnie do nikąd. Wciąż nie byłam bogata i sławna, i wciąż musiałam napisać pracę na polski. Ale moje myśli odpłynęły już gdzieś daleko, a polonistka otrzymała ode mnie pustą kartkę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro