Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 20

-Aria-

Przez całą drogę byłam bardzo zamyślona, więc nie poczułam kiedy autobus zatrzymał się.

-ARIA!! ŻYJESZ!-Poruszała nerwowo moimi ramionami. Dopiero po chwili ocknęłam się.

-Tak Nadio mówiłaś coś?-Zapytałam patrząc w jej oczy.

-Tak! Właśnie dojechaliśmy na miejsce!-Oznajmiła zażenowana moim brakiem zainteresowania. No przepraszam bardzo ale to nie moja wina, że Luk nie powiedział mi ani jednego słowa o jakimś tam spotkaniu. Nic już nie mówiąc wstałam z miejsca i zabierając moją torbę wyszłam na dwór. W czasie wchodzenia do budynku basenów i załatwiana przez nauczycieli biletów Nadia zaczęła zemną rozmawiać.

-Aria co ty dziś taka zamyślona?-Zapytała wyraźnie zaciekawiona. 

-No wiesz myślę o Luku.....

-Aria nie martw się Luk miała spotkanie z  Alfą z pobliskiej watahy, więc na stówę nie spotykają się z żadną inną dziewczyną niż ty.-Jej próby uspokojenia mnie udały się. W zamian za jej słowa otuchy przytuliłam ją. Po chwili nauczyciel oznajmiła nam:

-No moi drodzy idzie się przebierać! Dziewczyny na lewo,  a chłopcy na prawo.-Od razu po skończeniu jego krótkiej "przemowy" razem z Nadią, Vanessą i Viv ruszyłyśmy w kierunku przebieralni. Od razu ściągnęłam ubrania i złożyłam je w kostkę wkładając je do szafki. ( W domu ubrałam strój po ubrania)

-Wow Aria ale ty pięknie w tym stroju wyglądasz!-Pisnęła podekscytowana Vanessa, na co Viv (jak zwykle zresztą) prychnęła pogardliwie. Już po niecałej sekundzie Nadia też na mnie spojrzała, a w jej oczach zobaczyłam podziw.

-Aria! Wyglądasz.... nieziemsko! Luk oszaleje z zazdrości, bo od adoratorów nie odpędzisz się!-Popatrzyłam na nią zdziwiona jej wypowiedzią, lecz nie poruszyłam dalszego tematu. Razem z  dziewczynami poszłyśmy pod prysznice i weszłyśmy na "sale" z basenami. (Nie wiem jaka jest specjalna nazwa tego miejsca wiec napisze sala) Zaczęłyśmy się rozglądać, one szukały nauczyciela, a ja Luka.

-Ej patrzcie tam jest nasza grupa!-Zawołała Vanessa. Od razu pokierowałyśmy się w pokazanym kierunku.

-O jak dobrze, że już jesteście! No więc na czym skończyłem.... Ach tak  macie trzy godziny pływania czyli dokładnie do...-w tej chwili popatrzyła na zegar na ścianie- 12:23, lecz macie być w tym miejscu  o 12:10. By zdążyć na autobus musimy wyjść tak wcześnie więc proszę nie marudzić, a teraz macie wolny czas.-Oznajmiając to odszedł od grupy, a po kilku sekundach  coraz więcej osób odchodziło. Ja z dziewczynami też już odchodziłam gdy nagle ktoś zasłonił mi oczy ręką.

-Zgadnij kto to?-Wyszeptał mi męski głos koło ucha. Od razu wiedziałam kto to.

-Yyyyyy..... Harry.-Powiedziałam obracając się w kierunku mojego kochanego "nieznajomego" . Na twarzy Luka widniało niezadowolenie, lecz ja uśmiechnęłam się i pocałowałam go. Od razu Luk uśmiechnął się.

-Luk! Gdzieś ty był?-Zapytałam bez przywitania.

-A może tak najpierw "Części"?  Moja droga miałem spotkanie z Alfą z watahy z wschodu....a zresztą teraz mamy się bawić, a nie rozmawiać o sprawach stadach co?-Zapytał biorąc mnie na  swoje ręce.

-Pięknie wyglądasz. Mam być zazdrosny?-Wyszeptał mi do ucha. Nim  zdążyłam odpowiedzieć ktoś popchnął Luka przez co ten upuścił mnie. Miałam już mieć bliskie spotkanie z podłoga , gdy nagle ktoś złapał mnie w pasie, a był to....

Jak myślicie kto złapał Arie i jak zareaguje Luk na takie złapanie Arii? ( Osoba złapała ja w tali) Tego dowiecie się w kolejnym rozdziale w środę. Pozdrawiam moje wilczki! <3



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro