Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

-Lukas-

Wróciłem do domu z wielkim bananem na twarzy. Myślałem o tym co powiedziała Aria. Ona mnie kocha, a ja kocham ją. Mam nadzieje, że Harry nie spróbuje jej znów porwać. Niech tylko spróbuje, a wtedy będzie miał zemną do czynienia, a zresztą ona już do mnie należy więc nie miało by to sensu. Wyszedłem z samochodu i zamknąłem go. Ruszyłem w stronę drzwi w domu była już cała wataha (Watasze nie byli tylko młodzi było tam parę osób starszych) i oczywiście moi rodzice. Otworzyłem drzwi i natychmiastowo na mojej szyj powiesiła się moja mama. Moja mama była średnią kobietą z zielonymi oczami i czarnymi włosami z odrobinką siwizny.

-I co syneczku znalazłeś ją?-Zapytał z troską patrząc w moje oczy.

-Tak zna...-Przerwała mi moją wypowiedz.

-Henry chodzi tutaj!-Zawołała mojego ojca na początku nie wiedziałem o co chodzi, ale później zrozumiałem. Moje oczy miały złotą obwódkę,a to oznaczało, że znalazłem partnerkę. Po chwili do pomieszczenia wpadł mój tata.

-Co się stało Mario?-Zapytał zaciekawiony. Mój tato był dość wysokim i umięśnionym mężczyzną z brązowymi włosami i czarnymi oczami.

-Spójrz w jego oczy!-Pisnęła z szczęścia. Mój tato podszedł do mnie i spojrzał w moje oczy.

-No gratuluje synu. Kim jest twoja wybranka?-Powiedział klepiąc mnie po plecach.

-To dziewczyna z przepowiedni Aria Wolf.-Powiedziałem dumnie na co oni wybałuszyli oczy.

-Musisz mi ją przedstawić!-Pisnęła uradowana mama.

-Zaproś ją jutro na obiad co?-Zaproponował tato obejmując mamę.

-To dobry pomysł...-Na moje słowa mama przytuliła mnie i pocałował w policzek. Rozmawiałem z nimi jeszcze chwilę i poszedłem do swojego pokoju. Kiedy do niego wszedłem wziąłem piżamę i poszedłem doc łazienki. Wziąłem szybki prysznic i umyłem zęby. Już ubrany w piżamę (A była ona tylko krótkimi spodenkami) położyłem się na łóżku i napisałem Arii SMS.

Ja

Dobranoc kochanie<3

Na odpowiedz musiałem poczekać kilka minut, lecz kiedy już przyszłą bardzo się ucieszyłem.

Aria

Dobranoc wilczku <3

Nazwała mnie wilczkiem. Wilk we mnie bardzo się cieszył, że za kilka godzin ją zobaczy, choć z drugiej strony wsiekał się, że ktoś inny będzie z nią siedzieć na lekcji. Z tym problemem musiałem sobie jakoś poradzić. Z tymi myślami zasnąłem.

Tak wiem bardzo krótki, przepraszam was za to ale dziś miałam bardzo mało czasu i tylko tyle zdążyłam napisać. Pozdrawiam was moje wilczki!! <33


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro