Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

prolog

Życie Jennifer było wyjątkowo spokojne, bo nic nadzwyczajnego się u niej nie działo. Miała dobre stosunki ze swoją klasą, dobre oceny, wsparcie rodziców i rodzeństwa... Mogłoby się wydawać, że nic nie było w stanie zburzyć tamtej harmonii. No cóż, coś jednak było w stanie.

Jenn sama nie wiedziała, jak to wszystko się zaczęło - poinformowano ich tylko, że wybuchła epidemia i żeby zostali w miejscach, gdzie właśnie przebywali. W jej przypadku, jak i wielu innych uczniów, była to właśnie szkoła, więc też i tam się wszyscy schowali. Ale w końcu wiadomość o żywych trupach dopadła i ich, gdy znaleźli martwego, lecz chodzącego woźnego.

Wszystko potoczyło się szybko i dość... Brutalnie. Kilka osób zginęło, a później przerodziło się w tak zwanych szwendaczy. Inni natomiast zaczęli uciekać grupkami, jak najdalej od szkoły, by nie zostać ugryzionym i zarażonym.

I to właśnie w tamtych chwilach - zwątpienia, rozpaczy i smutku - Jennifer została przywódcą całej swojej klasy, z którymi razem uciekła. Bo to właśnie ona utrzymywała swoją zimną krew, pomimo wydarzeń, które się im zdarzyły. Trzymała nerwy na wodzy, pokazując innym, że dało się tak żyć.

Nikt z nich nawet nie przypuszczał, że tamta epidemia, czy też apokalipsa była tylko początkiem. Bo nikt z nich nie wiedział, jak się potoczą ich losy.

Jennifer jednak wiedziała, że to ona musiała się wszystkim zająć, zaopiekować się całą grupą i nie pozwolić, by zginęli. Nie sądziła, że przypadkowe spotkanie Zbawców i Negana tak bardzo może zmienić jej dotychczasowe życie - zdecydowanie bardziej, niż wybuch epidemii zombie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro