Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 40

Maraton 4/9

Aleks:

Brunetka wyszła z pokoju, a ja jeszcze chwilę leżałem, aż dostałem wiadomość. Spojrzałem na wyświetlacz był to mój przyjaciel Kamil.

Od Kamila:
Stary to zawieziesz nas za jakieś dwadzieścia minut?

Do Kamila:
Jasne zaraz będę.

Poprosił bym zawiózł go i Elle na lotnisko. Wyjeżdżają na weekend chyba do Paryża, ale nie jestem pewny. Ubrałem się białą koszulkę z adidasa i czarne dżinsy. Wyszłam z sypialni i odblokowałem telefon. Sprawdzałem moje wszystkie wiadomości, których od pewnego czasu się nazbierało.

Zeszłej ze schodów i z tego co podejrzałem Nika siedziała w salonie oglądając telewizor. Podeszłem do komody i wyszłem z domu, zamykając drzwi na klucz, by mojej księżniczce się nic nie stało. Wsiadłem do samochodu i odjechałem.

~~~

Po chwili byłem po blokiem, w którym teraz razem mieszkają. Czekali już na mnie z walizkami, więc podjechałem do nich i wysiadłem.

- Siema stary. - przywitał się ze mną chłopak.

- Siema. - odpowiedziałem.

- Hej. - powiedziała Elle i podeszła do mnie się przytulić.

- Hej mała. - odpowiedziałem i odwzajemnienie gest.

Nie wiem jak w waszych paczkach bywa, ale u nas nie ma większego problemu, kiedy dziewczyna z chłopakiem wita się przytulasem.

Otworzyłem bagażnik, a walizki od razu się tam znalazły. Wysiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę lotniska. Elle usiadła na tylnich siedzeniach i grzebała w telefonie, gdy nagle światło zmieniło się na czerwone, a ja dość mocno zachowałem.

- Ałc. Mógłbyś trochę uważać. - powiedziała i wróciła do wcześniejszego zajęcia, a ja tylko się zaśmiałem.

Przez całą drogę rozmawiałem z Kamilem o jakimś wspólnym wypadzie i innych rzeczach, gdy nadle odezwała się dziewczyna z tyłu.

- A jak tam u Niki i Williama? - zapytała i spojrzała w lusterko, gdzie było moje odbicie.

- Dobrze, ale Nika zrobiła się ostatnio jakaś dziwna. - powiedziałem i spojrzałem w lusterko by zobaczyć wyraz twarzy dziewczyny.

- Musisz na nią uważać i dobrze ją pilnować by sobie czegoś nie zrobiła nie raz się słyszało o różnych sytuacjach.

- Elli ma rację pilnuj jej, bo Nikodem by Cię zabił. - wtrącił się chłopak.

- Spokojnie planuje jej cały czas. - poinformowałem i wróciliśmy do wcześniejszej rozmowy.

~~~

Odstawiłem Kamila i Elle na lotnisko, a sam wróciłem prosto do domu. Do najbliższego lotniska miałem dwie godziny, więc dopiero za dwie długie godziny zobaczę moją kruszynke.

Trochę źle zrobiłem, że nie powiedziałem gdzie idę i pewnie się martwi, ale sama się do mnie nie odzywa, więc raczej pretensji nie może mieć.

Nika:

Do moich nozdrzy dotarł malinowy zapach piany, którą zaczęłam spłukiwać. Nagle poczułam zimne powietrze na całym ciele i przeszły mnie dreszcze. Odwróciłam się w kabinie prysznicowej i ujrzałam Aleksa. Nie mam pojęcia jak się tu zjawiła i kiedy pozbył się ciuchów. Na jego widok uśmiech na mojej twarzy od razu zawitał. Cieszyłam się, że w końcu wrócił i nie będę sama. Brunet podszedł bliżej mnie i złączył nasze usta. Zaczął rękami błądzić po moim nagim ciele.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro