Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4. Ale Ja Nie Umiem

Wstałam rano i ubrałam się. Było mega ciepło.

Zjadłam śniadanie z moją gosposią i zaczęliśmy gadac.

-i jak było? - zapytała szeptem

-Maria było tak super. Świetnie się gadało. Ma taki fajny głos super opowiada żarty. Ma fajny uśmiech i jest w moim typie. Jest też trochę słodki ma taką lekko dziecinną urodę. Poprostu taki ideał.

-cieszę się kochanie, że jest tak super. A dziś co będziecie robić? - zapytała mnie rozglądając się dookoła czy nikogo nie ma.

-dziś Leondre chce nauczyć mnie jeździć na deskorolce. On naprawdę chcę ze mną spędzać czas. To jest takie fajne. - uśmiechnęłam się do mojej gosposi bo gdyby nie ona to bym nie dała rady nic wymyślić

-Kochanie pamiętaj że musisz być czujna bo nie znasz go. - powiedziała ostrzegawczo

-zapisz mnie na kurs samoobrony przynajmniej będę umieć się obronić. Tylko taki przyspieszony - zaśmiałam się

-mogę poprosić Erika aby cię czegoś nauczył - Erik to mój ochroniarz często chodzi za mną jeszcze nie zdradził moich wybrykow. Jest spoko gostkime.

-w sumie niezły pomysł

-to jesteśmy umówione to dziś około 20 on cię zabierze a ja powiem że jesteś w kinie.-uśmiechnęła się

-coś w tym tygodniu mamy? - zapytałam

-masz być jutro w domu na kolacji o 16 bo ma przyjść jakiś facet z rodziną. Robią interesy. Masz się elegancko ubrać i być dostojna jak zawsze. - powiedziała gosposia a ja ją przedzeznilam zasmialysmy się dość głośno.

-co wy tak głośno się zachowujecie - zapytała moja matka

-Maria lecę do pokoju. Do potem - powiedziałam wymijajac mame i idąc do pokoju.

Przygotowałam się na spotkanie. Wzięłam bluzę słuchawki i telefon. Doszłam na miejsce 10 minut przed spotkaniem. Usiadłam na fontannie i czekałam na mojego kumpla.

-No hejka - powiedział i przytulilismy się.

-Hejka to co robimy? - zapytałam

-planuje żebyś nigdy nie zapomniała tego dnia ze mną. - uśmiechnął się wstał i odrazu pociągnął mnie za rękę w stronę wyjacia z parku miejskiego.

Szliśmy ulicą Leo trzymał mnie za rękę jak małe dziecko. W sumie to słodkie ale przecież my nawet nie jesteśmy razem i nawet nie wiem czy chce z nim być. Jest słodki i całkiem fajny ale nie wiem czy pasuje do mojego porąbanego życia. Ale tak naprawdę nie wiem o nim nic bo nie opowiadał.

-A może opowiesz mi coś o sobie bo ty o mnie wiesz dużo a ja o tobie w sumie nic. - uśmiechnęłam się a on popatrzył w dal

-To opowiem Ci historie życia. - uśmiechał się i popatrzył znowu w dal idąc - to tak w sumie to chodzę do prywatnej szkoły, mam młodsza sióstr jak już wiesz moi rodzice się chyba kochają. To znaczy wiesz mieszkamy wszyscy razem. Mamy dużą firmę taka dość dużo . Mam przyjaciela Charliego, jest moim najlepszym kumplem i jest starszy. Uwielbiam narty, deskę i śpiewanie. Interesuje się trochę moda i sztukami walki.

-Fajne masz zainteresowania. - powiedziałam po chwili dodałam- Gdzie teraz idziemy?

- To jest niespodzianka ale nauczyć się czegoś nowego. - uśmiechnął się tajemniczo popatrzył na mnie z tymi pięknymi brązowymi oczami.

Szliśmy w ciszy aż dotarliśmy do skate parku, gdzie nie było zbyt wielu ludzi. Było to małe miejsce ale dać przestronny takie idealne do nauki jazdy. Czyli dzisiaj czeka mnie kilka gleb.

- Pokaż mi co potrafisz - powiedział i podał mi deskę

- Leo ty sobie żartujesz? Ja nawet nie wiem jak to działa- Zaśmiałam się i patrzyłam na niego wymownie

- Dobra to ja ci pokażę A ty powtórzysz może być tak? - zapytał i uśmiechnął się lekko

- na taki układ mogę się zgodzić

Po około dwóch godzinach już coś złapałam i w miarę mi to wychodziło.

-To spróbuj ostatni raz i kończymy lekcje na dziś.

Weszłam na deskę odepchnęłam się i zaczęłam lecieć do tyłu ale poczułam jak ktoś mnie łapie wiedziałam że to Leo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro