Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💛

Cześć, kochany,

Nie wiem, czy powinnam o tym pisać, czy w ogóle powinnam o tym wspominać.

Nie kłócę się z ludźmi, szczególnie ze Shawnem.

Ale tamten dzień zapamiętam na zawsze.

Do dziś nie wiem, o co tak naprawdę się pokłóciliśmy. Po dość ostrej wymianie zdań oboje wróciliśmy do swoich domów. Kolejne dni były katorgą - bynajmniej dla mnie.

Will - mój brat - niemalże od razu zauważył, że coś było nie tak. Pewnego wieczoru wyciągnął mnie na spacer w nasze miejsce, tam, gdzie niegdyś znajdowała się nasza "baza". Przeprowadził wtedy ze mną długą rozmowę, starał się jakoś pomóc, uspokoić i rozweselić. Udało mu się. Kazał mi też poważnie porozmawiać ze Shawnem i wyjaśnić całą sytuację na spokojnie.

Po powrocie do domu, a było już naprawdę późno, zastaliśmy Shawna przed drzwiami naszego mieszkania. Zdziwił mnie nie tylko fakt, że w ogóle przyszedł, a świadomość, że miał ze sobą bukiet kwiatów.

"Przepraszam, Carla."

Te dwa słowa brzęczały mi w głowie przez dłuższy czas, a ja dopiero po czym ogarnęłam, że również zawiniłam.

Will zostawił nas wtedy samych i kazał porozmawiać - zrobiliśmy to bez zawahania. Wyjaśniliśmy sobie wszystko na spokojnie.

To była pierwsza poważna kłótnia między nami. Pierwsza i ostatnia.

Carla Marika Hernandez

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro