Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34 rozdział - Lody

- Boję się, boję się, boję się! - pomyślała Rzesza, zerkając na Francję, która patrzyła tylko przed siebie okrągłym oczami, leżąc na ramieniu ZSRR. Momentami chichotała przerażająco.
- Spokój! - wrzasnął ZSRR, klepiąc w plecy bagietkożercę.
- Hehehe...- zaśmiała się upiornie i opadła na Rosjanina. - Okeeeeej....to naprawdę było niepokojące. - zgodził się męzczyzna.
- Muszę ją czymś zająć...Słyszałam, że na rozterki miłosne i rozstania są dobre lody. Jakie Francja najbardziej lubi? A, już wiem! Neopolitańskie. - przypomniała sobie Niemka i pobiegła do lodówki.
- To zostaliśmy na moment tylko ty i ja...- mruknął ZSRR patrząc na kobietę na ramieniu. - Dobra...teraz cię tu posadzę...- powiedział, kładąc dziewczynę na kanapę. - I masz siedzieć spokojnie. Siedź....sieeeeeeeeedź...
Francja czknęła tylko i łypnęła na niego okiem.
- Przestań mi tu horrory uskuteczniać! - wrzasnął Rosjanin. - To nie Halloween...a ja i tak nienawidzę tego głupiego amerykańskiego święta. To nie nasze rodzime. Jakiś chory wymysł i tyle...- huknął się w pierś. Spojrzał na Francję. - Yyyyy...Rzesza, szybciej z tymi lodami!
- J-już prawie je mam...- wymamrotała kobieta wyciągając je z wysiłkiem z zamrażalnika. - Tylko ktoś je zagracił mnóstwem mrożonych pierogów z kapustą! - krzyknęła. - I nawet wiem kto!
- Eeeee...Polska? - rozłożył ręce nerwowo ZSRR że śmiechem.
- Nawet mnie nie wkurzaj! - syknęła Rzesza przychodząc z kruszonym lodem z lodówki na ubraniu. W rękach trzymała pudełko dla Francji. - Następnym razem ja pakuję zamrażalnik. Nie chcę słyszeć ale!
- Ale...
- NIE MA ALE! - usiadła koło Francji z impetem. - Bo mnie aż zaczyna boleć znowu brzuch. Zrób mi wodę, będę zażywać Paracetamol. - otworzyła pudełko i podsunęła towarzyszce pod nos. - Patrz...lody. Twoje ulubione!
Francja spojrzała na nie, wzięła łyżkę i zaczęła jeść, jednocześnie płacząc.
- Tylko się nie zakrztuś! - ostrzegła ją Niemka. Ściągnęła buty i podkurczyła nogi, opierając brodę na kolanach. - Nie martw się. Odzyskasz serce Angli. Pomożemy ci z ZSRR. On tyle się naoglądał romansów i nasłuchał rad swoich kumpli, że na pewno jest ekspertem. - powiedziała lekko złośliwie.
- Nie bądź niemiły...eee..niemiła. I kiedy się niby zgadzałem?! - wrzasnął Rosjanin z drugiego pokoju. - Bo ci nie naleję tej wody!
- Ale mi checa...jeśli chcesz żeby Francja była znowu swoją dawną wersją to nam pomożesz! I gdzie niby byłam niemiła? Sam się przyznałeś że kumple ci pomagali. - wzruszyła ramionami.
- Może! - ZSRR zrobił buzię w ciup. - I niekoniecznie chcę żeby Francja znowu była swoją dawna wersją...au! - Rzesza podeszła do drzwi i rzuciła w niego pokrywką od lodów.
- No co? Była dla mnie wredna! Poza tym nie bij mnie jak ci noszę szklankę z wodą, bo zaraz będzie trzask i rozbita szklanka z płynem w przedpokoju.
- Oczywiście - przewróciła oczami kobieta. - To ja siadam i pocieszam Francję. A ty rób co chcesz.
- Dziękuję za pozwolenie! Miałem robić kolację, ale jak widzę, nabijacie sobie kabzun deserem! Tak Rzesza, widzę, że też podjadasz jej lody.
Niemka spłonęła rumieńcem. - W-wcale nie! - cofnęła dłoń.
- Taaaa...a te ślady dookoła twoich ust mówią co innego. - zaśmiał się ZSRR wypominając to przyjaciółce. Dziewczyna syknęła.
- Ojejku. nie bądź kobrą! Masz tu wodę, zażyj ten para...paraceatamol czy jak tam...
- Paracetamol. - westchnęła Rzesza. - Nigdy nie musiałeś go zażywać? Zazdroszczę!
- Jak mnie coś boli to boli. Znoszę to jak mężczyzna! - huknął się znowu w pierś.
- Taaaa...jak masochosta raczej. - mruknęła Niemka.
- Hej!
- Dobra już nic nie mówię. - przewróciła oczami i łyknęła tabletkę. - Idę po czekoladę.
- Nie jedz tyle, bo zaraz będziesz grubsza niż dłuższa AU! - Rzesza kopnęła go w kolano, przechodząc.
Francja zachichotała cicho nad połową pudełka z lodami.
- A ty cicho!

Nowy rozdział wpadł! Przepraszam, że dopiero po dwóch miesiącach! Ale ważne, że jest. Jak u Was, macie matury w tym roku? A może jeszcze nie, albo jesteście już dawno po nich? Opowiadajcie

~MadokaAi
9.05.2023

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro