Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dziewczyna bez emocji

Kiedy skończyła wszyscy bili brawo a ja nie wiem dla czego się w nią gapiłem , rozejrzała się w głąb i na kilka sekunt jej wzrok złączył się z moim .

Czułem jak jej wzrok mnie hipnotyzował i nie wiem czemu jednak czułem jak bym gdzieś już widział ten fioletowy kolor oczu .

Podeszła do niej Sora i ją przytuliła , nie słyszałem co do siebie mówiły lecz gdy usłyszałem swoje imię poczułem jak bym obudził się ze snu .

Wu- Lloyd słychasz nas ?

Lo- co? - spojrzałem na nich .

Jay- co ci ?

Lo- em zamysliłem się przepraszam .

Dor- nic się nie stało chłopcze - uśmiechneła się do mnie .- dobrze cóż na piętrze nie ma zbyt dużo pokoi więc będziecie spali we dwujkę .

Zan- nie ma problemu .

Col- tak dla nas to nie problem .

Dor- świetnie , teraz pokarze wam ....

So- my ich zaprowadzimy - ujrzałem jak dziewczyna idąc ciągnie za sobą czarnowłosą .

Dor- eh dobrze , Kler tylko proszę ..

Kl- tak wiem spokojnie będę jej pilnować - powiedziała bez emocji .

So- no dobra to idziemy ! - popędziła na zaplecze a fioletooka wykręciła oczami na zachowanie przyjaciółki i poszła za nią a my za dziewczynami .

Na zapleczu po prawej były schody prowadzone na górę , piętro było dość przestronne .

Po prowadziły nas na lewe skrzydło .

Kl- dobra tu jest pięć pokoji musicie podzielić się na dwie osoby na jeden pokój .

So- Pani Misako i Pan Wu będą mieli odzielne pokoje a jeden z was będzie miał własny .

Kai- to będę ja!

Col- co? Nie bo ja !

Prov Kler

Jeju kłócą się jak małe dzieci nie mogę .

- chyba was coś powaliło ! Ja go zajmuję !- kasztanowłosy w niebieskimi oczami włączył się do kolegów .

W tej chwili nie wytrzymałam i krzyknęłam a karzdy popatrzał się w moją stronę.

Kl- zachwujecie się jak małe dzieci ! Niby tacy duźi chłopcy nie umieją się dogadać !- skarciłam ich wzrokiem

A oni z zarzenowania pochylili głowy patrząc na ziemie.

Głęboko wydychałam i wdychałam powietrza by się opanować bo wiedziałam że jak by dalej to trwało mogłam zniszczyć kafejkę w drobny mak .

Kl- dobra skoro nie umiecie się dogadać zrobimy to po stataremu - poszłam na dół i wyciągnełam patyczki a na jednym pomalowałam fioletowy kolor .

Znowu weszłam na górę .

Kl- dobra zasada taka jest pięć patyczków , jeden jest pomalowany na fioletowy a reszta biała . Kto wylosuje z fioletową końcówką ten zajmuje pojedynczy pokój zgoda ?

Popatrzyłam się na nich a oni pokiwali na to że się zgadzali .

Pomieszałam patyczki po czym każdy wzią po jednym .

- lipa- odezwał się w czerwonej bluzie .

- no nie ja też ! - czarnowłosy i kasztanowłosy powiedzieli to samo .

Został tylko blondyn i białowłosy.

- ty pierwszy - powiedział białowłosy a blondyn wzią jeden i wylosował z fioletową końcówką .

- no nie !- powiedział chłopak w niebieskiej bluzie.

So- no to ustalone , dobra robota Kler .

Kl- skoro ustalone ja się zmywam

Nie czekając poszłam do swojego pokoju w prawym skrzydle .

Podparłam się o drzwi ciężko oddychając .

Muszę być ostrożniejsza i nie pokazywać emocji , pomyślałam w myślach i poszłam do szafy by przebrać się w piżamę .

Zgasiłam światło i położyłam się na łóżku .

*******
W nocy znowu miałam te same koszmary co zawsze , od kąd odkryłam swoje zdolności i wzniecił się porzar mam ten sam sen .

Śnią się moje największe lęki , czyli że trace panowanie nad sobą a moje emocje biorą gurę i trace najważniejsze mi osoby .

Koszmar znika a potem słyszę ten sam głos .

- nie pozwól by twoje emocje wzięły góre

Po tem budzę się zalana potem a moje znamię zaczyna mnie piec , odkrywam rękaw i ukazuje mi się fioletowe znamię w kształcie smoka .

( wyobraźcie sobie  że jest fioletowy )

Nigdy mnie tak mocno nie bolało czyli oznacza to ostrzeżenie .

Nie mogę się denerwować , patrzę na nieboskłon za oknem .
Sądząc pozycje księżyca na niebie jest północ , wiem że już nie zasne postanawiam się przejść .

Przebieram się w bluzę z kapturem i długie sportowe czarne spodnie , biorę telefon i staram się wyjść po cichu .

Słyszałam jedynie skrzypnięcie podłogi jednak starałam się wyjść bezszelestnie .

Wyszłam na zewnątrz , było chłodno jednak to jest to czego potrzebowałam .
Chłodne powietrze opatulało mi twarz , zaczełam iść .

Ulice były puste , gdzie nie gdzie chodzili nastolatkowie którzy wracali pewnie z imprezy .

Po chwili dotarłam na cmentarz rodziców , teren był oświetlony lampami więc było jasno .

Kl- cześć mamo i tato - nogi mi się ugieły i po chwili uklękłam  na ziemi .

Czułam jak moje emocje biorą gurę i zaczełam płakać , zasłoniłam twarz dłońmi .

Kl- Co ja mam zrobić ? - wydukałam cały czas płacząc - boje się że skrzywdze ważne dla mnie osoby , dziewczyny i Dorane która mnie przygarnęła .

Popatrzyłam się na nagrobki , dotknęłam je rękami .

Kl- cały czas udaje zimną dziewczynę , tłamszę w sobie emocje bo boje się że ta moc którą w sobie mam przejmie na demną kontrole . Nawet do końca nie wiem czym dokładnie jest  .

Poczułam coś mokrego na mojej ręce , spojrzałam w górę i w tym momencie zaczął łac intensywny deszcz .

Kl- NO PIĘKNIE ! TYLKO TEGO MI BRAKOWAŁO !

Krzyknęłam do siebie , lepiej będę już wracać robi się jasno .

Chciałam wyczarować portal do pokoju lecz coś ciemnego migneło mi przed oczami .

Wstałam jakby mnie piorun poraził , zaczęłam się rozglądać .

- kogo my tu mamy - usłyszałam głos tuż za mną szybko odskoczyłam i szybko się obruciłam .

Zobaczyłam czarnego gościa i dość wysokiego który miał ..... CZTERY RĘCE ?!!!!!

Kl- kim ty jesteś ?

- jestem Lord Garmadon !

Kl- moment słyszałam o tobie , to ty dowodziłeś szkieletami i chciałeś pokonać ninja a ten zielony to twój największy wróg !

Gar- no proszę moja sława mnie wyprzedza ! - zarechotał się .

Kl- co ty tu robisz !? Nie powinieneś być w ninjago city !?

Gar- spokojnie szukam pewnej osoby

Kl- i myślisz że ci pomogę? Chyba sobie śnisz !

Gar- pomożesz mi a ja nie skróce cie o głowę dziewczynko

Kl- wcale się ciebie nie boje !

Gar- lubię takie charaktery

Kl- em wybacz Garmagłąbie lecz nie jestem zainteresowana ! - zrobiłam ślisk na mokrej ziemi i podciełam mu nogi z czego się przewrócił a ja zaczęłam uciekać , nie mogę użyć portalu bo by dowiedział się o moich mocach !

Biegłam już dobrą godzinę , dobrze że Dorana robiła mi bieg przełajowy !

Biegłam już ulicami miasta a deszcz intensywnie lał jednak nie przejmowałam się tym za bardzo .

Odwracałam się parenaście razy by się upewnić że mnie nie goni , ukryłam się wbzaułku i szybko wyczarowałam portal do pokoju .

Nie miałam siły biec więc to było jedyną opcją , kiedy portal się pojawił wskoczyłam do nie go i po tym wylądowałam w pokoju .

Krople wody kapały na podłogę i dywan z przemoczonych ubrań , weszłam do łazienki zdjęłam ubrania i wzięłam gorącą kompiel .
Wyszłam i owinęłam ciało ręcznikiem a włosy ułożyłam w kokon za pomocą ręcznika , wyszłam z mojej prywatnej łazienki i kiedy miałam sięknąć do szuflady po nowe ubrania ktoś zapukał i drzwi się otworzyły .

Odwróciłam się zaskczoba i zobaczyłam jak twn plant gapił się na mnie intensywnie skanując moje nagie ciało rumieniąc się.

Kl- co ty tu robisz ?....

Okej mam nadzieje że się spodbało i mam nadzieje że zostawicie gwiazdkę.

Ps- pracuję nad nowymi opowiadaniami .
Pierwsza to kontynuacja ,, początku końca ,, a druga jest nowa i kto lubi Hogward dziedzictwo oraz kto ma za Sebastiana Sallowa Crasha spodoba mu się 😅 mam nadzieję , ta książka będzie trochę erotyczna kto lubi takie sceny i klimaty to za niedługo się pojawi .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro