Czas na nowe znajomości!
Prov Sora.
Po tym jak Kler wyszła na zaplecze ja postanowiłam dopytać Dorany coś o naszych gościach .
Weszłam na zaplecze i na górę schodkami gdzie znajdowały się pokoje , zapukałam do ostatniego pokoju na korytarzu który znajdował się w lewym skrzydle .
Zapukałam .
Dor- proszę .- weszłam do środka , kobieta siedziała ma łóżku w małym pokoiku czytając gazetę.
So- em Ren Ren?- popatrzyła się na mnie .
Dor- o co chodzi Sora?
So- bo chciałam się zapytać na temat twoich gości .
Dor- cóż przyjadą z ninjago , mój stary przyjaciel Wu przyjedzie ze swoimi uczniami .
So- chwila czyli oni mają też moce ?- byłam zaskoczona
Dor- nie wiem moja droga od lat nie miałam z nim kontaktu lecz wiem że kiedyś miał ucznia Morro jednak zrezygnował z nauczania .
So- czyli też był taki jak ty .
Dor- tak jednak po stracie brata cóż stracił nadzieje i przestał nauczać a ja wyjechałam w tedy tutaj .
So- rozumiem więc co to za uczniowie ?
Dor- podobno uczy ich walczyć i są to sami chłopcy i jest ich chyba pięciu
Na to słowo czułam się jak w siudmym niebie .
So- czyli do naszej kawiarenki przybędzą chłopacy i do naszego klasztoru !?- usmiechnełam się uradowana
Dor- hola hola musimy wyjaśnić sobie kilka spraw po pierwsze zero podrywania ich po drugie macie się skupiać na treningach trzecia najwazniejsza zasada jest taka że nie możecie zdradzić nic o waszych podwójnych życiach i o mocach .
So- co???? Ale Ren Ren !
Dor- przykro mi ale znam cie i Skylor więc jeśli to wszystko powiadom dziewczyny a jak zjawią się nasi goście masz mnie zawołać .
So- eh tak jest - ukłoniłam się i miałam wychodzić.
Dor- o i jeszcze jedno lepiej żebyście mieli ich na oku w razie czego macie interweniować mają czuć się tu swobodnie .
Prztaknełam i opuściłam pokój , eh jak ja nie nawidzę tej surowości u Dorany! Chwila powiedziała tylko że nie mogę ich podrywać nic nie wspominała o zwykłej rozmowie hehe!
Wpadłam na pomysł upieke dla nich najpyszniejsze babeczki o różnych smakach , czekoladowe , tróskwkowe , vanilowe , krówkowe , jagodowe , śmietankowe i malinowe . To będzie rewelacja ! Cóż muszę dorobić ich z pięć blaszek by było też dla klientów .
*******W tym samym czasie ********
Prov Kler
Portal teleportował mnie na górę do mojego pokoju , mieszkam w nim od czasu do czasu gdy pracuje w kawiarence . Przebrałam się w zwykłe fioletowe ciuchy
Nie miałam nic przeciwko spódniczkom jednak nigdy nie ubrałabym sukienek .
Sky często mnie namawiała jednak zawsze się wymigiwałam niech jej wystarczy że nie ubieram tylko spodni .
Często nosze bluzki na długie rękawy by ukryć moje znamie w kształcie smoka , szczeże od tego pożaru z którego ledwo uszłam z życiem zjawił się , wygląda jak tatuaż nikt o nim nie wie no oprócz Sory przed nią nic się nie ukryje .
Podeszłam do komody która była na przeciwko łóżka które było na wprost wejścia w lewym rogu pokoju . Okno miałam na wprost w prawym koncie tam miałam też biórko i obok mała szafa . Obok łóżka była też mała szafeczka nocna motywem był fioletowy kolor .
Wyjełam z komody jedyne zdjęcie ojca i mnie kiedy miałam dziewięć lat byliśmy ubrani w kimona ja byłam na rękach taty , dawno się nie uśmiechałam .To było podczas festynu na nowy rok .
Usłyszałam zamieszanie na dole więc schowałam zdjęcie i postanowiłem to sprawdzić.
Schodząc na dół usłyszałam dziewczyny no Sky i Sore które były podjarane .
Kl- co się dzieje ?
Sky- OH nie słyszałaś- była mega podjarana ostatnio kiedy była zachwycona gdy dowiedziała się że film z jej ulubionym aktorem James Van Der Beek ma premierę w naszym mieście i że wygrała darmowe dwa bilety .
Kl- Pixal o co im chodzi ?
Pix- to co zwykle jedno słowo Chłopaki .
Ny- Sora dowiedziała się że ci nasi goście to chłopaki .
Kl- eh jak zwykle ! - dotknęłam ręką moją głowę .
So- ale mam też złe wiadomości .
Sky- jakie?
So- Dorana - dziewczyna szybko powiedziała jakie nasza Ren Ren zaznaczyła zasady z czego się cieszyłam .
No prawie ze wszystkich .
Ny- mamy mieć na nich oko?
So- tak .
Sky- jak zwykle potrafi zepsuć mi plany!
So- nie tylko tobie ale wiesz co ?
Sky- no?- Sora ruszyła brwiami i się szczeżyła to znaczy że wpadła na kolejny durny plan .
So- mówiła że nie możemy ich podrywać lecz nic nie wspominała o ,,zwykłej rozmowie ,,- ostatnie słowa przedłużyła i zrobiła cudzysłów palcami .
Ny- no nie mogę z was serio .
Pix- lepiej żebyście zaczęły mieć tyle zapału by się pouczyć w tedy nie byłybyscie zagrożone .- powiedziała zakładając ręce na klatce piersiowej .
Sky- Pix błagam przestań gadać jak typowy kujon !
Poczułam coś .
Kl- EJ co tak śmierdzi?- Sora zrobiła się biała .
So- O NIE MOJE BABECZKI!- pędęm popędziła do kuchni na zapleczu .- ufff zdołały się uratować!
Ny- eh kiedy zaczyna gadać o chłopakach zapomina o bożym świecie .- przewróciła oczami.
Pix- Kler dzisiaj jest Piątek a w tym dniu mamy muzykę na żywo .
Kl- no nie serio?
Sky- śpiewasz najładniej z naszej piątki .
So- tak a to przyciąga więcej klientów!- wykrzyczała z kuchni .
Kl- Derek i Stfi przyszli ?
Pix- tak przebierają się .
Kl- dobra zaraz muszę ustawić sprzęt .
********Prov Kai************
Kai- musimy iść .- powiesziałem
Zane- tak potem możemy dowiedzieć się więcej .
Mi- dalej idziemy zaczyna robić się ciemno .
Lo- mamo jest jasno to nowoczesne miasto
Wu- tak ale Misako ma racje idziemy .
Kai- mam nadzieje że robią tu dobre imprezy .
Jay- ja tak samo .
Szliśmy rozgladając się niezłe miasto jednak jest trochę większe niż Ninjago City .
Jak to my oczywiście musieliśmy pare razy zabładzić masakra !
Jednak w końcu trafiliśmy na dobrą dzielnice !
Lo- to tutaj Rose
Było słychać muzykę , weszliśmy w środku było dość przytulnie pomieszcze było w średnim rozmiarze .
( zdjęcie kafejki w mediach.⬆)
Jay- ale tu kolorowo .- powiedział wpatrując się do okoła .
Podeszliśmy do baru a tam stała ....
Kai- Nya?
Ny- Kai?- wyszła i mnie przytuliła a ja ją- co ty tu robisz?
Kai- no wujek mojego kumpla został zaproszony tutaj jak i my.
Ny- czyli to wy jesteście tymi gośćmi ale czad .
Kai- chłopaki to moja siostra Nya , Nya a to Zane , Lloyd , Cole i Jay również Wu wujek Lloyda i Misako również Misako jego mama.
Ny- miło was poznać poczekajcie - poszła chwilę na zaplecze po kilku minutach przyszła.
Dor- Wu miło cie widzieć .
Wu- tak minęło trochę czasu
Dor- zgadzam się , proszę siadzcie dzisiaj są tłumy .
- Uwaga idę z babeczkami!- uslyszeliśmy dziewczęcy głos i kroki . Ujzeliśmy różowowłosą dziewczynę .
- hej babeczki! Daj jedną - podeszła do niej naprawę piękna dziewczyna
- Sky nie ma mowy to dla naszych gości a tamte dla klientów !
Sky- no błagam Sora tylko jedną!- zrobiła minę szczeniaka .
So- eh dobra ale tylko jedną , pomóż mi połuż te tacke na banerach na blacie .
Sky- dobra juz się robi .
Podeszła do nas .
So- cześć jestem Sora miło mi was poznać mam coś dla was , specjalnie na festyn upiekłam babeczki o różnych smakach do wyboru do koloru . Widziałem jak Colowi oczy się zaswieciły .
Co- łał ale czad nareszcie cos słodkiego.
Ny- widzę że nie tylko Sky to słodkożerca - zaśmiała się cicho .
Jay- jestem Jay - uśmiechną się .
Ny- Nya miło cie poznać - a ona do niego , cos czuje że zaiskrzyło między nimi .
Usłyszeliśmy krzyki ,, Chcemy muzykę na żywo!,, Kiedy się zacznie!,,
Prov Lloyd
Lo- czemu tak wrzeszczą?
Ny- cóż raz w tygodniu czyli co piątek są występy na żywo mojej przyjaciółki .
Za- wygląda że bardzo lubia gdy śpiewa .
Ny- tak ona ma głos jak anioł tylko że nie za bardzo lubi śpiewać przed innymi .
Zobaczyłem dziewczynę z czarnymi włosami która podeszła do mikrofonu .
- em hejka jak co piątek jest dzień z muzyką na żywo i za każdym razem śpiewam cos co wylosuje z karteczki .- wzięła miskę z karteczkami i wyciągnęła jedną - piosenka o miłości .
Wszyscy zaczęli klaskać i pogwizdywać
Kl- zaśpiewam piosenkę mojej mamy oby się spodobała .
Ła siostra Kaia nie żartowała serio niesamowicie śpiewa .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro