Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3. Środa z Peterem.

Wstałam dzisiaj bardzo szybko żeby się wyszykować. Zrobiłam sobie i tacie pyszne śniadanie po czym pobiegłam na górę się stroić. Zrobiłam lekkie loki, pomalowałam się i ubrałam w długie jeansy i zwiewną bluzkę z lekkim dekoltem.

Pod szkołą czekał na mnie Peter. Było to dla mnie dziwne bo pierwszy raz czekał na mnie jakiś chłopak zamiast przyjaciele. Peter jest pierwszym chłopakiem z którym się spotykam.

Podczas lunchu Nick, Emma i Josh wypytują o Petera.

- Jesi! Halo! - krzyczy do mnie Emma gdy widzi że zapatrzyłam się na Petera.
- No co?!
- Rozmawiaj z nami a nie bujasz w obłokach zachwycając się swoim przystojniakiem. - mówi drocząc się ze mną.
- To nie jest mój przystojniak!

Po lunchu Peter zatrzymuje mnie przy wejściu na stołówkę i daje buziaka w policzek.

- Jesteś gotowa na dzisiaj?
- Jasne że tak.
- Cieszę się. Chodź na lekcje - mówi obejmując mnie i wychodząc ze stołówki.

Tuż pod klasa bierze mnie za rękę i wchodzimy razem. Na nasz widok wszyscy robią głośne „Uuuu". Czuje jak robię się cała czerwona. Nigdy dotąd nie miałam chłopaka a tym bardziej z swojej klasy.

Po lekcjach Peter zabiera mnie do kawiarni. Spędzamy tak miło czas. Siedzimy gdzieś z godzinkę a potem wychodzimy i Peter zaczyna.

- To nie koniec dzisiejszej randki. Przygotowałem coś jeszcze. - mówi a ja się tylko lekko uśmiecham do niego.

Idziemy do jego samochodu a on wyciąga dosyć spory kosz piknikowy. Po czym łapie mnie za rękę i prowadzi w stronę parku. Gdy znaleźliśmy idealne miejsce Peter rozłożył kocyk i położył się na niego.

- Chodź tu. Połóż się ze mną i popatrzmy chwile na niebo. - mówi a ja kładę się obok przytulając się lekko do niego.

Gdy zjedliśmy przekąski z jego kosza piknikowego Peter odwiózł mnie do domu.

Gdy weszłam zastałam tate w kuchni.

- Hejka tato.
- Cześć maluchu. Z kim byłaś?
- Z Peterem. Zabrał mnie na Shake-a a potem na piknik do parku. Jest naprawdę świetnym chłopakiem.
- Cieszę się. A jak w szkole?
- Jak zwykle - wzruszam ramionami i zmierzam na górę do pokoju.

Gdy tylko się przebralam i zmyłam makijaż rzuciłam się na łóżko i napisałam do Emmy.

Kochana! Było cudownie. Peter jest świetny. Zabrał mnie do naszej ulubionej kawiarni a potem... zabrał mnie na PIKNIK!!!

Emma jakby tylko czekała na tego SMS-a odpisuje odrazu:

Świetnie! Cieszę się że dobrze się bawiłaś. Życzę szczęścia z Peterem! Widzimy się jutro. Dobranoc!

Odpisałam jej już tylko szybkie „dobranoc" i poszłam spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro