Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

46






- Czego!?- wydarłam sie gdy ktoś ponownie uderzał w drzwi od łazienki

- Za pięć minut masz wyjść, jak nie to wywarze te pierdolone drzwi!- ugh on ma coś z głową


Szybko wyszłam z łazienki w samym ręczniku bo zapomniałam moich ubrań a chciałam oszczędzić krzywdy tym pięknym drzwiom.

- Lea- usłyszałam warknięcie Dylana


Spojrzałam w jego stronę a gdy zobaczyłam jego wysunięte psie kły i czerwone oczy szybko schowałam sie do szafy.


- Nie zgwałcisz mnie psiurze ty. Wynoś sie zboczeńcu!- krzyknęłam


- Lea- chłopak wysapał z trudem- Dzisiaj pełnia. Obiecałaś- jego głos był coraz bliżej, słyszałam jego oddech zaraz za drzwiami szafy


Mimo wszystko miał racje. Obiecałam
I chyba dlatego także tutaj wtedy wróciłam



- Dobrze- otworzyłam szafe upuszczając przy tym ręcznik.


- Jesteś piękna- szepnął


- To pewnie tandetny tekst który każdy facet mówi.

- Może- powiedział półgłosem


Zbliżył sie do mnie i zdjął koszulke.

Aish.. tyle razy widywałam ten tors a i tak z każdym naszym widzeniem ten brzuszek staje sie jeszcze bardziej wyćwiczony i piękny.

Spojrzałam w jego oczy i już wiedziałam że jutro moim problemem będzie postawienie kroku z łóżka.




****



Powoli zaczęłam się budzić i chciałabym powiedzieć że to przez słoneczne promyki słoneczka albo przez ciężar ukochanego faceta który miał na mnie swoją ciężką łape ale niestety nie powiem nic z tych rzeczy.

MÓJ PIERDOLONY PĘCHERZ JEST ZBYT MAŁY I CHCE MI SIE SIKU


- Dylan- starałam się obudzić  tego bydlaka, ale on był jak kamień- Cóż, poradzę sobie sama


Powoli osunęłam się z łóżka i na łokciach doczołgałam się do łazienki. Załatwiłam sprawy i spojrzałam w lustro, chuj że widziałam tylko czubek głowy.



- Spoko wyglądam- palnęłam i dotknęłam mojego obojczyka- To boli- syknęłam gdy przejechałam palcami po oznaczeniu które Dylan wczoraj poprawił


- Lea?- za drzwi rozbrzmiał się jego głos 


- Nie. Księżniczka Alpaka do twojej wiadomości- prychnęłam i wyszłam z łazienki.



Mężczyzna obserwował mnie a gdy złapałam jego barków zaniósł mnie bez słów do łóżka


- To był niesamowity seks- pocałował mnie namiętnie i przytulił


- Rzeczywiście- uśmiechnęłam się gorzko- To był mój pierwszy raz a ty mnie zorałeś jakbym była jakimś polem


- Mówiłem ci że będzie ostro- uśmiechnął się

- Powiedz mi.. czy ja teraz zajdę w ciąże?

- Tak, to najbardziej prawdopodobny scenariusz

- Nie zostawiaj mnie dzisiaj, ani na sekunde- mruknęłam i przytuliłam sie do niego


- Nie zostawie.


*****





Cały dzień przespałam. To było dziwne uczucie, nie miałam ochoty jeść, pić czy nawet do tej durnej toalety.

Chciałam tylko spać, spać jak nigdy dotąd nie spałam


- Lea. Chodźmy jeść

- Nie


- To jedzenie przyjdzie tutaj.- powiedział


Faktycznie po kilkunastu minutach do pokoju przyszło jedzenie. Spojrzałam na metalowy stolik i zamknęłam oczy


- Jedz- Dylan warknął na mnie


Wzięłam jakieś rogaliki i zjadłam ze trzy po czym poszłam znowu spać.

#######


Z góry przepraszam za jeden tak krótki rozdział ale ostatnio czuje sie jak shit i nie mam weny by pisać a nie chce by te opowiadanie zeszło na ,,psy,,.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro