27
Wilczyca się zdenerwowała i z całej siły uderzyła mnie w policzek.
- To miało boleć?- zaśmiałam się chociaż to bolało no ale kto to przyzna? No właśnie..nikt
Z opanowaniem zrobiłam krok w jej stronę i paznokciami przejechałam po połowie twarzy.
- A teraz stąd wyjdź- rozkazałam jej- Opuść ten teren jak najszybciej
- Jeszcze się zobaczymy
- Taa. Wezwę cie jak będę chciała zobaczyć która tapeta będzie mi pasować w sypialni
- Lea- Dylan wstał od biurka i podszedł do mnie- Świetnie to zrobiłaś, ale tak nie zachowuje się Luna
- Gdybym tu nie weszła zacząłbyś ją pieprzyć na tym biurku- wskazałam na mebel
- To że ona zaoferowała to co zaoferowała nie oznacza że przyjmę jej propozycje Lea
- Mam nadzieję- złapałam go za rękę i wyprowadziłam go z jego biura do jego auta
- Gdzie ty chcesz jechać?-spytał
- Do drogerii
- Po co?- spytał
- Poprostu muszę- nie mogę mu się przyznać że dostane okresu
Mężczyzna się nagle zaśmiał. Spojrzałam na niego nie zrozumiale
- Twoje myśli- wyjaśnił zdawkowo
Zaczerwieniłam się jak burak i zakryłam twarz ręką
- Jedź- mruknęłam
- Poproś
- Proszę cie Dylan. Jedź już- spojrzałam na niego zirytowana
- Spokojnie- rzucił z uśmiechem i szybko pojechał do drogerii.
Wysiadłam razem z nim i weszliśmy do sklepu.
Wzięłam to co mi potrzebne a on zapłacił.
- Dylan- spojrzałam na niego i tak poprostu poczułam straszną potrzebę przytulenia go
- Co?- gdy to powiedział szybko go przytuliłam i tak zostałam- Oj kruszyno- objął mnie mocniej i usadził sobie na kolanach.
Nie chciałam go puszczać
- Coś się stało?
- Potrzebuje tego teraz- szepnęłam i wtuliłam się w niego
Ku mojemu zdziwieniu Dylan odpalił auto i nie kazał mi schodzić z jego kolan. Kierował razem ze mną.
Zasnęłam a gdy się obudziłam było późno w nocy. Dylan spał na łóżku a ja obok niego. Wstałam i podeszłam do okna by je zamknąć. Spojrzałam na las gdzie światło księżyca rozciągało się pomiędzy drzewami. Patrolujące wilkołaki chodził gdzieś w oddali a niektóre pomiędzy drzewami.
Dylan przekręcił się na łóżku. Leżał w białej koszulce i szarych piżamowych spodniach, nawet uroczo wyglądał
Poszłam do łazienki się umyć bo pewnie śmierdziałam. Spojrzałam w lustro i dostrzegłam że nie jestem nawet ładna.
Doszło do mnie że Dylan mnie kocha tylko z przeznaczenia, gdyby nie to, to nawet by na mnie nie spojrzał, ja sama bym na siebie nie spojrzała
Moje oczy się zaszkliły przez te świadomość ale szybko je wytarłam i umyłam twarz.
Do rana już nie spałam. Nie potrafiłam, to wina Dylana, mógł mi nie pozwolić spać
Leżałam przytulona do mojego rogu kołdry i ogarniałam jak tu zrobić by zgodził się zaprojektować te sypialnie od nowa. Wiem że mamy swój dom ale jednak tu się czuje lepiej, nie chce zostać z nim na osobności tak całkowicie bez nikogo innego.
Gdy rozmyślałam o tym przearanżowaniu sypialni to przypomniała mi się sytuacja moich rodziców.
Mama strasznie chciała coś różowego w sypialni a tata nie cierpiał tego koloru. Więc co zrobili?
Tata kazał zamontować różowe ledy które oświetlały całą sypialnie na różowo. A że mama bała się ciemności było to idealne rozwiązanie dla nich
Strasznie mi ich brakowało. Byli dla mnie całym moim światem. Kochałam ich i dalej to robiłam, ale sama świadomość tego że ich nie ma sprawiała że chciało mi się płakać.
Nie zauważyłam kiedy naprawdę zaczęłam beczeć jak owca. Zdusiłam to poduszką ale Dylan i tak się obudził.
- Lea skarbie. Co się stało?- wziął mnie w swoje ramiona i mocno przytulił- Ćsii spokojnie. Kwiatuszku co jest?
- Ja chce znów zobaczyć rodziców- wyszlochałam jak małe dziecko
Dylan ucichł, znieruchomiał. Był przez chwilę jak posąg.
Doszło do mnie że nie powinnam o tym z nim rozmawiać.
Otarłam łzy i przytuliłam go mocno kładąc się na nim tak że spowrotem położył się na plecy
- Dylan, dziękuje- szepnęłam i pocałowałam go
############
Kto się cieszy z wakacji?
8-klasiści i gimnazjaliści! Jak tam wasze egzaminy? Dobre mieiście procenty czy jednak wam słabo poszło?
Mam nadzieję że jednak poszło wam wspaniale
Dziękuje wam za wsparcie i że wogóle chce się wam czytać to amatorskie opowiadanie
Jestem wam strasznie wdzięczna i szczęśliwa że ktoś to lubi.
DZIĘKUJE WAM❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro