Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20









Poszłam do ogrodu bez wiedzy psiego zadu
Poprosiłam omege by nic nie mówiła alfie albo bede wściekła i stad odejde a wtedy jej stado opadnie z sił.




Rzucałam co jakiś czas małymi kamykami w oczko wodne. Bardzo lubiłam jak kamyk lądował na tafli wody a ona rozchodziła się w takie kółka



Próbowałam rzucać tak jak kiedyś mój tata. Chciałam zrobić te trzy odbicia jednym kamykiem.



Dlaczego to nie wychodzi!?



- źle rzucasz- beta stada usiadł obok mnie- Aiden


- Mnie to już wszyscy znają- mruknęłam niezadowolona



- Kiedyś ci pokaże jak rzucać na trzy odbicia- uśmiechnął się i szybko oddalił



Po chwili szybko zmieniłam miejsce i teraz leżałam na ławce. Nogi zarzuciłam na pień drzewa i gapiłam się w koronę drzewa.



Mój piękny spokój nie trwał wiecznie bo usłyszałam sapanie. Szybko podniosłam się do pionu i odetchnęłam z ulgą gdy tym sapaczem okazał sie Alfa.



- Dlaczego mnie nie poinformowałaś o wyjściu?




- Wąchaj ogon- rzuciłam lekceważąco i zaczęłam iść w strone domu watahy



- Uważaj co mówisz...jutro pełnia kochanie- krzyknął


Stanęłam jak wryta i powoli odwróciłam się do niego.


- Po moim trupie, nie dam ci sie pieprzyć- krzyknęłam  w jego stronę

I zaczęłam iść dalej, gdy zniknęłam za murem jak struś po pustyni spierdalałam w strone drogi. Miałam tyle determinacji że to jest nie do opisania.



Byłam jak supermen do momentu kiedy pierdolnęłam w drzewo.


Przysiegam ze zobaczyłam gwiadki. Leżałam tak chwilę dopóki nie zaczęłam widzieć normalnie a wtedy szybko wstałam i zaczęłam biec jak żul za stówą na wódkę


Tak czy siak glebnęłam jeszcze cztery razy i dotarłam do ulicy.


Wtedy jechało jakieś auto zaczęłam wymachiwać jak głupia. Kierowca uchylił szybe a ja mu sie przyjrzałam i po upewnieniu że nie jest to nikt ze stada wsiadłam


- Dokąd cię zawieść?-spytał


- A gdzie pan jedzie?



- Do centrum


- No to do centrum, jak da rade to będzie idealnie- uśmiechnął się lekko

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro