Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

49




Minęły 2 tygodnie..

Do wyjazdu nie doszło..
Jestem zła z tego powodu, obiecał mi
I kurwa złamał te obietnice

Zrobił mi nadzieje, która zgasła gdy powiedział ,,Mam za dużo obowiązków,,
Walą mnie jego obowiązki, ja chce mojego mate przy sobie a nie za ścianą


- Lea- znowu

- Co?

- Co z tobą? Chodź na obiad

- Nie jestem głodna

- Ale nasze dziecko już tak

- Nasze? Haha zabawny jesteś. Nie interesujesz sie wogóle tym dzieckiem! Ciągle tylko praca, praca, praca! Wiesz chociaż jak chciałabym dać mu na imie? Czy ty wogóle znasz płeć tego dziecka? Nie! A wiesz kurwa czemu? Bo masz nas w dupie!- wykrzyczałam mu w twarz


Jego oczy zaszły czernią więc szybko pobiegłam do sypialni i zakluczyłam drzwi. Nie dlatego że sie boje o siebie, boje sie o dziecko.

- Lea wychodź- warknął

- Zostaw mnie, idź sobie

Po chwili ciszy uznałam że poszedł, ale nie wyszłam z sypialni o nieee taka głupia nie jestem

- Zapomniałaś o czymś- usłyszałam jego głos. Szybko sie obróciłam w strone okna na którym siedział

- Nie chce ciebie widzieć.  Nie pokazuj mi sie na oczy gnojku

- O chuj ci chodzi?

-Jesteś pieprzonym egoistą. Widzisz tylko czubek własnego nosa. Wypierdalaj!

Dylan wściekły zeskoczył z okna i pobiegł w głąb lasu. Nie miałam zamiaru sie tym przejmować o nieee

Wyszłam z sypialni i zeszłam do salonu gdzie w spokoju zjadłam lody i obejrzałam serial


Była już 24 a on dalej nie wracał, szczerze mówiąc martwiłam sie o niego ale chuj sam zdecydował by sie szlajać po lesie jak debil

Jak nie wróci do 2 w nocy to zadzwonie do kogoś z watahy by go znalazł i przyprowadził.

Wzięłam kąpiel i położyłam sie do łóżka.

I nagle sobie przypomniałam że moge zawołać go w mojej głowie. Gdy już chciałam to zrobić drzwi od sypialni sie otworzyły a w nich stanął Dylan

Nie odezwał sie słowem do mnie tylko poszedł sie wykąpać i wpakował sie do łóżka w bokserkach.

-Co robiłeś tak długo?

-Nie musze odpowiadać. Śpij

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro