Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1. Nasza rodzina.

/Gabriel/

Jestem szczęśliwy. Ja i Maryna jesteśmy małżeństwem i mamy dwójkę 3 miesięcznych dzieci. Synka o imieniu Wiktor i córeczkę Anie. Ukrywamy oboje to przed mediami, a ja jeszcze ukrywam to przed matką i przyjaciółmi z pracy. Na dodatek mieszkam u mamy. Więc jest problem. Nie mogę czasem iść do Maryny i maluchów. Na szczęście ochroniarz Maryny jej pomaga kiedy ja nie mogę. Kurcze muszę szybko coś wymyślić by moje pociechy częściej mnie widziały. Moja mama od jakiegoś gdzieś ciągle wychodziła. Obecnie siedziałem w domu mama była na jakimś spotkaniu. W pewnej chwili usłyszałem śmiech matki. Wyszedłem z pokoju. Zauważyłem moją mamę z jakimś facetem!

-Mamo kto to jest?- Spytałem się patrząc na mamę.

-To mój znajomy Kamil. Zostanie u nas na jakiś czas.- Powiedziała gdy ten facet pocałował! Myślałem i nie wytrzymam i dam temu gościowi w pysk.

-Znajomy? Chyba masz na myśli partner.- Na słowa tego... Kamila omal nie wybuchłem. Moja mama znów próbuje znaleźć sobie faceta przez którego będzie płakać.

-Wiesz co? Rób co chcesz mamo. Jesteś dorosła więc odpowiadaj za siebie.- Powiedziałem i poszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie kanapki i poszedłem do pokoju. Zacząłem jeść kanapki czytając książkę.

/Maryna/

Jestem szczęśliwa pomimo, że Gabryś jest daleko od domu. Naszego domu. Nadal mieszka on z mamą i to mnie martwi. Obiecał mi, że jak będzie okazja to przeprowadzi się do naszego domu. Obecnie położyłam Wiktorka do łóżeczka. Zasnął po karmieniu. Usiadłam w fotelu. Wzięłam książkę i zaczęłam czytać. Tak bardzo chciałam by mój mąż pomógł mi przy dzieciach

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro