Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*1.Prolog*

2 lata później...

-Kochanie wróciłam!!!-krzyknęłam stawiając walizki w przedpokoju

-Jestem w kuchni!

-Dobrze, ale..co ty tam robisz? Nie mów, że znowu spaliłeś kuchnie

-Tym razem nie -zaśmiał się podchodząc do mnie i składając na mojej szyi pocałunki

-Ulżyło mi, serio

-Jak było? Opowiadaj

-Noto..Na początku strasznie się bałam, byłam podekscytowana ale też i zdenerwowana. Nie powinnam, wiem, ale tak już jest, nie panowałam nad sobą. Kiedy Alex odebrała mnie z lotniska myślałam, że będzie z Louis'em. Ale nie, no i się trochę zawiodłam .
Aleee...-przerwałam na chwile
-Potem jednak przed lotniskiem zauważyłam samochód Harry'ego. Nawet nie wiesz co wtedy czułam. Moje serce stanęło na moment a potem bardzo przyspieszyło. I wtedy on wyszedł z samochodu .
Przedstawił mi się i przytulił.
Kolejne dni rozmawiałam z nim i Alex. Louis był gdzieś u swoich rodziców więc go nie poznałam. Ten miesiąc był najpiękniejszym miesiącem mojego życia .
Mam w telefonie mnóstwo zdjęć z Harry'm i Alex-znowu przerwałam, żeby wziąć oddech
-Kiedy musiałam wracać Harry mnie mocno przytulił i powiedział, że mnie nie zapomni -rozmarzyłam się

-I to wszystko ci się przyśniło w samolocie?

-Nie głuptasie -zaśmiałam się
-To było na prawdę

-Tęskniłem

-Hmm..co?

-Tęskniłem za tobą Vicki

-Oh, ja za tobą też -wtuliłam się w mojego chłopaka

-Masz może na coś ochotę?

-Na czekoladę, albo ogórki. Tak ogórki są pyszne

-Czyli jednak ci nie minęło -wyszeptał wyciągając ogórki z lodówki

-Wiesz...minęły dopiero 3 miesiące Remi, jeszcze trochę się pomęczysz -zachichotałam

Polsat!
To na tyle moi kochani
Więcej dostaniecie za...miesiąc? Pewnie jakoś tak :)
Dlaczego?
Bo więcej jak na razie nie napisałam :) xx
Moja wena zanikła :((

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro