3.
Wiedziałam co się stało i co powinnam zrobić. Jednak nie wiedziałam do jakiego animatronika włożyć duszę.
- jak masz na imię? - spytałam spokojnie
- j-jestem cornelia - powiedziała
- co się stało? Jak tu trafiłaś?
-b-bo rozmawiałam z takim panem i on się chyba wkurzył, wyciągnął nóż i włożył mi go w gardło .
Spojrzałam na dziewczynkę która płakała.
-spokojnie, zaraz będzie lepiej - powiedziałam wyciągnęłam animatronika podeszłam do dziewczynki i wyczyściłam jej z pamięci całą naszą rozmowę oprócz ostatniego zdania. Włorzyłam brunetką do animatronika uśpiłam i przeniosłam do głównego pokoju.
-ciekawe co się tak dokładniej stało - pomyślałam
Wtedy ktoś zapukał do moich drzwi.
-wejść - powiedziałam
Złoto włosy miś wszedł.
-słyszałaś co się stało?
-nie. Przecież wszyscy oprócz ciebie do mnie nie przychodzi
- dobra opowiem ci - zaczął - a więc jakaś dziewczynka przyszła z mamą i siostrą do nas na przedstawienie. Oglądała i nagle podeszła do Vincenta się o coś spytać, i tak pare razy, a że vin się wkurzył to ją zabił, potem wszyscy uciekli przyjechała policja wzięli Vincenta do więzienia a nas zamknęli.
- to się wydarzyło dużo - powiedziałam
- no racja, to co idziemy do głównego pokoju?
- ta, żeby się wszyscy mnie bali
-no chodź przywitany się z nową
-ale ja już ją znam
-no to co, chodź
Golden złapał mnie za rękę i pociągnął, i tak do głównej sali. Weszliśmy.
Nowa siedziała przy stole i rozmawiała z chicą.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro