Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*No proszę cię George*

Julia:

Kierowałam się z George'm w stronę biblioteki. Podczas tej ,,wędrówki'' jak to my... Wygłupialiśmy się Kiedy udało nam się do niej dotrzeć usiedliśmy przy jednym ze stołów i zaczęliśmy robić zadania. Okazało się, że on też nic nie kuma.

^Autorka: A co on jest?! Żaba, że ma kumać??!

Julia: Autorko... Serio?!

Autorka: Serio..^

No to ten... Ja i George jakoś wspólnymi siłami daliśmy sobie radę z tymi zadaniami i udało nam się odrobić wszystko. Kiedy zbierałam już książki zagadałam.

-George?

-Tak szkrabie?

-Mógłbyś opowiedzieć mi o tym waszym koledze co podszedł dzisiaj do was podczas śniadania?

-Chodzi ci o Aleksa? Powiedziałem już wam... Nie macie u niego szans.

-No proszę cię nie bądź taki.

-A co ja będę z tego miał?

-A co chcesz?

-Przysługę.

-Jaką?

-Zobaczysz... Jeszcze kiedyś przyda mi się twoja pomoc.

-No dobrze.... No to opowiesz mi o nim?

-Uhhhh... No tak... Boże dlaczego ja?

-Widzisz... Tak najwyraźniej chciał los.

-No to tak... Ma na imię Aleks, jest w moim wieku, jak ktoś go wkurzy to potrafi się odegrać... Oczywiście z moją i Freda pomocą. Jest wysportowany, słucha dużo muzyki, gra na gitarze, śpiewa, ale ja tam nie rozróżniam czy to jest ładny śpiew czy wołanie morsa o pomoc. Jeździ na jakiejś... Deskorolce (?) To się chyba nazywa... Fiszka (?) Czy jakoś tak... Nie pamiętam.

-Serio jeździ na fiszce?

-Tak... (Powiedział lekko zirytowanym tonem)

-Kurde... No to teraz pozostaje pytanie.

-Jaki pytanie?

-Jak zagadać?

-Nie wiem ja jestem tylko chłopakiem.

________________________________

Cześć,cześć,cześć i czołem!

Mam nadzieję, że się rozdział spodobał :)

No to do zobaczenia w następnym ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro