Full metal alchemist Brotherhood + narzekanie autorki o toksycznych fandomach
Obejrzałam tylko FMAB, więc nie porównam wam tego do oryginału, ale wiele osób twierdzi, że jest od niego znacznie lepsze, więc zaufajmy im. Kreskę oceniam na 9/10, bo nie mam jej nic do zarzucenia, a postacie to majstersztyk. I ogólnie to jeszcze się nie spotkałam z osobą, której by się ta produkcja nie spodobała ¯\_(ツ)_/¯
Zwykle gdy w produkcji pojawia się jakaś postać, zwłaszcza kobieca, a jak ma blond włosy i ubiera sukienki to już w ogóle ohyda i zabierajcie ją stąd. Cóż, nie tutaj. FMA/B szczyci się swoimi silnymi paniami, z których nie potrafiła bym wybrać ulubionej. Nie są one w żadnym stopniu irytujące ani stereotypowe, a postacie męskie są czarujące i o intrygujących charakterach.
Kolejną zaletą owej ryżowej opowieści jest BRAK TOKSYCZNEGO FANDOMU. Większość bardzo BARDZO dobrze ocenianych anime ma tzw. toksyczny fandom składający się głównie z trzech typów ludzików:
~ Shiperów, którzy shipują ze sobą postacie, które gadały ze sobą tak gdzieś dwa razy w całej serii, przykład? Fandom bnha, Shipowanie Shinso Hitoshiego oraz Denki Kaminariego, pomimo, że nie jestem pewna czy oni w ogóle mieli razem jakąś wspólną scenę albo Kirishimy Ejiro i Miny. Ludzie jakby rozumiem, że Kiri podziwiał ją i starał się brać z niej przykład, ale to, że coś jest hetero nie znaczy, że on razu trzeba to shipować. Bo gdyby korzystać z tej zasady to jakby jest o wiele więcej powodów do shipowania Kiribaku niż Todomomo?
~Hejterzy. Te ludziska mnie okropnie wnerwiają, bo nie ma to jak nienawidzić postaci tylko za jej wygląd albo za to, że zachowuje się w jakiś sposób, jaki wam się nie podoba. I kurcze nie musi, bo to zależy od autora.
~Ludziki, które nie oglądały show albo obejrzały pierwsze cztery odcinki i uważają się za specjalistów. Ludzie, brak mi dla was słów —.—
Ale się rozglądałam i odbiegłam od tematu, tak więc gorąco polecam tę serię I gwarantuję, że się na niej nie zawiedziecie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro