Rozdział 1
Beep... Beep... Beep... Beep...
Po sali rozchodził się równomierny, mocno wkurzający odgłos z kardiomonitora znajdującego się przy łóżku
Beep... Beep.... Beep... Beep...
Miarowo wraz z odgłosem na ekranie monitora pojawiały się amplitudy wskazujące bicie serca
Beep... Beep... Beep... Beep...
Brzmiało jak jakieś cholerne odliczanie
Beep... Beep... Beep... Beep...
To najgorszy dzień w jego życiu
Beep... Beep... Beep... Beep...
Zacisnął pięść miętoląc między palcami materiał okrycia
Beep... Beep... Beep... Beep...
Przeniósł wzrok na okno wpatrując się w błękit nieba
Beep... Beep... Beep... Beep...
Mgliste wspomnienie ciepła dającego bezpieczeństwo
Beep... Beep... Beep... Beep...
Onyksowe oczy patrzące na niego
Beep... Beep... Beep... Beep...
Dłoń uspokajająco głaszcząca po włosach
Beep... Beep... Beep... Beep...
Bicie serca tuż przy jego uchu
Beep... Beep... Beep... Beep...
To musiał być tylko sen
Beep... Beep... Beep... Beep...
Przecież był sam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro